PolskaZiobro zaprasza Tuska do debaty

Ziobro zaprasza Tuska do debaty

Zbigniew Ziobro (PiS) chciał spotkać
się z premierem Donaldem Tuskiem, aby zaprosić go do debaty o tym,
czy PO wykorzystuje wymiar sprawiedliwości do walki z opozycją. W
Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przyjął go jednak szef kancelarii Tomasz
Arabski.

Ziobro zaprasza Tuska do debaty
Źródło zdjęć: © PAP

27.05.2009 | aktual.: 27.05.2009 16:48

Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że od godz. 14 do 16, a więc w czasie gdy Ziobro chciał spotkać się z premierem, szef rządu rozmawiał z zagranicznymi dziennikarzami na temat rocznicy 4 czerwca 1989r. Ziobro, były minister sprawiedliwości, kandydat PiS do europarlamentu w okręgu małopolskim, wręczył Arabskiemu list z zaproszeniem na debatę dla Tuska.

- Chciałem zachęcić premiera do podjęcia debaty na temat czy wymiar sprawiedliwości jest wykorzystywany do walki z przestępczością jak być powinno, czy też do szykanowania opozycji, także podczas kampanii wyborczej - powiedział Ziobro przed wejściem do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Ziobrze towarzyszyli posłowie PiS Beata Kempa i Arkadiusz Mularczyk. Kempa chciała wręczyć Tuskowi zamiast "dwóch krzyżackich mieczy" dwie róże "dla dodania odwagi, żeby pojawił się na debacie". Mularczyk przyniósł premierowi kalendarz, aby wpisał do niego termin dogodny do spotkania z byłym ministrem sprawiedliwości.

Ziobro podkreślił, że na ostatnie dni kampanii wyborczej otrzymał pięć wezwań z prokuratury na przesłuchania. " Publicznie odmawiam stawiennictwa w prokuraturze przed 7 czerwca. Protestuję w ten sposób przeciwko uniemożliwianiu mi spotkań z wyborcami" - napisał w liście skierowanym do premiera.

Kempa i Mularczyk poinformowali, że do czasu wyborów do europarlamentu wycofują się z prac sejmowych komisji śledczych, w których zasiadają (Kempa zasiada w komisji badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, a Mularczyk w komisji ds. nacisków). - Odnoszę wrażenie, że niektóre przesłuchania są wykorzystywane w kampanii wyborczej. Ich celem jest przede wszystkim rzucanie błotem na ministra Ziobrę i kreowanie nieprawdziwych zdarzeń i faktów - uzasadnił Mularczyk.

Po spotkaniu z Arabskim posłowie PiS oświadczyli, że są rozczarowani, że nie przyjął ich premier. - To była kurtuazyjna, grzeczna rozmowa. Minister przyjął róże i obiecał, że przekaże je adresatowi - relacjonował Ziobro. Dodał, że Arabski przyjmując kwiaty, skaleczył się. - Krew popłynęła na naszych oczach, w dodatku krew Platformy Obywatelskiej. To bardzo symboliczne - zażartował.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (73)