Ziobro reformuje prokuraturę
Minister Sprawiedliwości reformuje
prokuraturę - pisze "Gazeta Wyborcza". - To wizja "zbrojnego
ramienia" grupy będącej u władzy - twierdzą prokuratorzy. - To
opinia bez sensu, polityczna - kontruje prokurator krajowy Janusz
Kaczmarek
Kręgosłup proponowanych zmian "Gazeta Wyborcza" opisała już we wrześniu 2005 r.: prokuratura ma zostać pod nadzorem ministra prokuratora generalnego; zlikwidowane zostaną wydziały nadzorcze, decyzje prokuratorów kontrolować będą sądy; powstanie prokuratorski CBŚ; będą wspólne jawne sądy dyscyplinarne dla sędziów i prokuratorów. Tylko ostatni punkt nie jest jeszcze przygotowany. Wymaga bowiem zmian w konstytucji - zaznacza dziennik.
Według "GW", do końca tygodnia inne propozycje, np. zmian w regulaminie wewnętrznego urzędowania prokuratury, ustawy o prokuraturze, kodeksie postępowania karnego, zaopiniować mają prokuratorzy w całym kraju.
Tak jak zapowiadał PiS, nie ma w nich mowy o rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości. Choć ta "unia personalna" od lat postrzegana jest jako jedna z przyczyn upolitycznienia prokuratury.
Opinie prokuratorów co do reformy są podzielone - podkreśla "GW". Widzą zalety wyodrębnienia pionu do walki z przestępczością zorganizowaną, czyli prokuratorskiego CBŚ. Kierować nim będzie prokurator krajowy przez Biuro ds. PZ w Prokuraturze Krajowej.
Do nowej struktury mają trafić najlepsi prokuratorzy, a ich zarobki znacząco wzrosnąć.
Zdziwienie prokuratorów budzi powrót do obowiązku "wszechstronnego wyjaśniania sprawy" (jak w kodeksie z 1969 r.). - Jeżeli nie przesłuchamy jednego z pokrzywdzonych w sprawie o fałszerstwo biletów, sąd będzie nam mógł zwrócić sprawę - usłyszał dziennikarz "GW" w prokuraturze. (PAP)