Ziobro o więzieniach CIA: nie wpłynęło do mnie żadne zawiadomienie
Nie wpłynęło do mnie żadne zawiadomienie na temat istnienia w Polsce więzień, w których można by było torturować terrorystów - powiedział w piątek b.minister Zbigniew
Ziobro, pytany o to, czy wiedział o możliwości istnienia w Polsce więzień CIA. Jak oświadczył, gdyby takie zawiadomienie wpłynęło, prowadzone byłoby śledztwo.
05.09.2008 | aktual.: 05.09.2008 18:27
Kiedy byłem prokuratorem generalnym, nie wpłynęło do mnie ani do żadnego urzędu państwowego jakiekolwiek zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - powiedział Ziobro.
Skoro takie zawiadomienie do mnie nie wpłynęło, to znaczy że mam podstawy sądzić, że również wypowiedzi pana prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o tym, że nie istniały w Polsce żadne więzienia, w których można by torturować terrorystów, były zgodne z prawdą i przyjmuję to z wiarą, podobnie jak państwo - oświadczył.
Radio RMF FM podało w czwartek, że w 2006 r. w gabinecie ówczesnego koordynatora ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna odbyła się tajna narada w sprawie więzień CIA w Polsce.
Ziobro podkreślił, że nie może się wypowiadać co do tajnych rozmaitych spotkań, które odbywały się i różnego przebiegu. Zwłaszcza że w ministerstwie sprawiedliwości jest grupa ludzi, która zajmuje się tylko i wyłącznie tworzeniem i prokurowaniem kolejnych śledztw, które tylko mnie dotyczą - podkreślił poseł PiS.
Jak dodał, chciałby przyjąć za dobrą monetę słowa b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, b. premiera Leszka Millera i innych osób, które zapewniają państwa i mnie, że zgody na tego rodzaju więzienia, w których można by było znęcać się czy torturować terrorystów, nie było.