Zima jeszcze pod koniec kwietnia? Tak już bywało...
Kwiecień to w Polsce "druga runda" meteorologicznej wiosny. Temperatura w tym miesiącu powinna średnio w ciągu dnia sięgać 12 stopni, jednakże rzadko termometry pokazują w tym miesiącu właśnie tyle kresek, przede wszystkim ze względu na ogromną amplitudę, jaką możemy zwykle w kwietniu obserwować.
20.04.2013 12:04
Jest to miesiąc termicznych ekstremów, jedyny w roku oprócz października, kiedy zdarzają się w Polsce zarówno temperatury ujemne, iście zimowe, jak i zupełnie letnie, upalne. Popularne przysłowie mówi: "Kwiecień plecień bo przeplata, trochę zimy, trochę lata" i trudno się z nim nie zgodzić. Absolutne ekstrema zdarzały się w kwietniu choćby w ostatnich latach.
Tegoroczny czwarty miesiąc roku zaczął się od klimatów typowo zimowych. W większości kraju temperatura nie potrafiła wzrosnąć powyżej kilku zaledwie stopni, ale już w II dekadzie miesiąca zrobiło się znacznie cieplej. W czwartek w Wielkopolsce odnotowano nawet 26 kresek powyżej zera, jednak i to nie jest wartością szokującą.
Takie widzieliśmy dla odmiany na termometrach w 2011 roku, kiedy to w dwóch ostatnich dniach miesiąca w całym kraju było ni mniej ni więcej, tylko 30 stopni na plusie. Mieliśmy zatem kwietniowy upał. Jak często kwiecień zaskakiwał nas temperaturami - zarówno w jedną jak i w drugą stronę? Oto kilka przykładów:
Dotychczasowy rekord kwietnia to minus 14,5 stopnia. Tyle właśnie odnotowano w prima aprilis 1977 roku w Jeleniej Górze. Wówczas jednak był to tylko efektowny koniec zimy, a już po kilku dniach temperatura w większości naszego kraju przekroczyła 10 stopni na plusie. Początek miesiąca był jednak fatalny, iście styczniowy, ponieważ temperatury nie potrafiły przez całą dobę przekroczyć zera.
Podobnie było w 2005 roku. W prima aprilis temperatura w Toruniu wyniosła w nocy -7,1 stopnia. Śniegu było mnóstwo niemal w całym kraju, a zima przytrzymała jeszcze przez kilka dni. Jednak już w końcówce tego roku zrobiło się ponad 20 stopni na plusie, co zrekompensowało Polakom długą i nieprzyjemną zimę, choć marzec 2005 roku był znacznie cieplejszy niż ten z 2013.
Rok później zima urzędowała bardzo długo na wschodzie Polski. Dość powiedzieć, że jeszcze 7 kwietnia w Białymstoku było -6,6 stopnia, a wiosna przyszła dopiero pod koniec miesiąca. Znacznie cieplej było wówczas na południu, w Nowym Sączu pod koniec miesiąca termometry pokazały nawet 24 stopnie.
W dwóch kolejnych latach nie bywało w kwietniu aż tak zimno, choć chwilowo w połowie tego miesiąca w 2007 roku w Kielcach zrobiło się nad ranem nawet minus 6. Niesamowita sytuacja zdarzyła się natomiast w roku 2009. Wówczas temperatura rzędu minus 5 stopni została odnotowana w Toruniu. Szokowała jednak nie tyle sama wartość, co raczej pora jej wystąpienia - 20 kwietnia, kiedy nawet w nocy powinno być sporo powyżej zera. Ociepliło się jednak dość nagle, ponieważ już tydzień później w tymże Toruniu było ponad 20 kresek na plusie.
W 2010 roku sytuacja powtórzyła się. 23 kwietnia mieliśmy w nocy zaledwie -5,6 stopnia, do tego w ciepłej jak na Polskę Jeleniej Górze. Znów po tygodniu zrobiło się jednak ciepło, nawet 26 stopni. Przeskok termiczny był zatem ogromny, co nie wpłynęło najlepiej na samopoczucie mieszkańców.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">