Ziemowit Kossakowski zaatakował Samuela Pereirę. Jest reakcja

Ziemowit Kossakowski udzielił wywiadu, w którym oskarżył swojego byłego szefa Samuela Pereirę o tchórzostwo i dwulicowość. Jego słowa były szeroko komentowane. W końcu, po kilku dniach, głos w sprawie zabrał szef tvp.info. nazwał byłego dziennikarza TVP "pajacem".

Ziemowit Kossakowski zaatakował Samuela Pereirę. Jest reakcja
Źródło zdjęć: © East News | Stefan Maszewski/Reporter
Anna Kozińska

29.07.2018 | aktual.: 28.03.2022 09:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeszcze się nie pojawił, a już wywiad z Ziemowitem Kossakowskim był szeroko komentowany w mediach społecznościowych. Po publikacji ocen było jeszcze więcej, brakowało tylko odpowiedzi Samuela Pereiry. Zainteresowany zdecydował się zabrać głos, kiedy o tekście zaczęło się robić coraz ciszej.

Jego komentarz jest jednak dość zdawkowy, ale doskonale pokazuje stosunek Pereiry do Kossakowskiego.

"Błagam, nie proście mnie żebym odnosił się do bzdur tego pajaca. Chyba dziś już nikt nie ma wątpliwości, że decyzja o zakończeniu z nim współpracy była słuszna. A redakcja szczęśliwa, bo jego zachowanie wobec kolegów, a przede wszystkim wobec kobiet było skandaliczne" - napisał Pereira.

"Portugalski uchodźca"

Kossakowski przestał być pracownikiem TVP po publikacji tekstu o rezydentach. Oskarżył ich o to, że strajkują, by wywalczyć wyższe pensje, a podróżują i jedzą kawior. Komisja Etyki TVP materiał oceniła jako stronniczy i nierzetelny.

W wywiadzie z cyklu "Rozmowy Witwickiego" w "Plus minus", weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej", opowiedział o pożegnaniu się z TVP. Nie szczędził przy tym mocnych słów pod adresem Pereiry.

- Ten tekst zlecił mi rok temu, czyli w 2017 r. Samuel Pereira, który jest dwulicową osobą. Narobił mi wiele problemów w życiu. (...) Stałem się obiektem nagonki przez fejki Pereiry. Byłem lojalny nawet wobec tak k...ego zachowania, jak to Samuela, który wysłał mi fejki na maila służbowego. Po publikacji dzwonił że świetna robota, dwa dni później mnie zawiesił, a potem uciekł jak tchórz i do dzisiaj nie starczyło mu odwagi, żeby wyjaśnić ze mną sprawę w cztery oczy. (...) Zaufałem portugalskiemu uchodźcy i to on mnie wsadził na taką minę - podkreślił Kossakowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (5)