Ziemkiewicz: powinno się nakręcić serial o familii Cimoszewiczów. "Genetyczna Targowica"
Rafał Ziemkiewicz ostro skomentował wywiad Włodzimierza Cimoszewicza, w którym były premier stwierdził, że Polacy brali udział w Holokauście. Polityk dodał, że chociaż dzisiejsze pokolenie nie jest odpowiedzialne za zbrodnię na Żydach, powinno o niej mówić "otwarcie i uczciwie".
Cimoszewicz stwierdził także, że "antysemityzm był i pozostaje w naszym kraju endemiczny".
- Różnice dotyczą tylko jego natężenia i jawności w różnych okresach. Wojenna demoralizacja, prymitywizm i chciwość, antysemityzm, wszystko to składało się na wiele tysięcy indywidualnych, a czasem zbiorowych zbrodni. Jedwabne nie było jedyne. Na Podlasiu mordowano i grabiono w wielu miejscach. Szmalcowników ograbiających Żydów i osoby im pomagające były dziesiątki tysięcy. Szacuje się, że donosy do gestapo składało co najmniej 60 tysięcy ludzi. Większość Żydów, którzy unikali getta lub z niego uciekli, została zamordowana przez cywilnych Polaków i Ukraińców - tłumaczył w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Słowa byłego ministra sprawiedliwosci wyraźnie rozsierdziły Rafała Ziemkiewicza, który postanowił "rozprawić się" nie tylko z politykiem, ale również z jego rodziną.
- Ja myślę, że powinno się nakręcić serial o familii Cimoszewiczów. Tatuś w stalinowskiej Informacji, synek bezpartyjny komunista do specjalnych poruczeń, potem SLD, wnusio w PO... Jeśli ktoś chce mówić, że nie ma czegoś takiego jak "genetyczna Targowica"... - napisał prawicowy publicysta.
Odpowiedzi na tweet dziennikarza były zróżnicowane. Jeden z internautów zamieścił zdjęcie Cimoszewicza z generałem Wojciechem Jaruzelskim, natomiast inny przypomniał, że również politycy popieranej przez Ziemkiewicza ekipy rządzącej mają w swoich rodzinach działaczy PZPR, przywołując przykład Beaty Kempy.