Ziemie "historycznie" nierosyjskie
Moskwa mogłaby je utracić z tych samych powodów, którymi uzasadnia przyłączenie Krymu
Rosja może utracić te ziemie? Putin sam dał argumenty
- Gdy Krym znalazł się w granicach innego państwa, Rosjanie poczuli, że ich ograbiono - mówił rosyjski prezydent w czasie marcowego orędzia po przejęciu półwyspu przez Moskwę. Władimir Putin wielokrotnie podkreślał, że Krym to ziemia rdzennie rosyjska. To właśnie historyczne argumenty były centralnym punktem uzasadnienia aneksji.
Warto przyjrzeć się zatem ziemiom, które choć znajdują się w granicach Rosji, to teoretycznie mogłyby należeć do sąsiednich krajów. W państwie zajmującym ponad 11 procent powierzchni lądowej świata nie brakuje takich obszarów.
Obwód kaliningradzki, Kuryle, sporne miasta na zachodniej granicy - historyczne argumenty za rosyjskością niektórych terenów nie zawsze są tak mocne, jakby życzył sobie tego Władimir Putin, który chętnie sięga po retorykę tego typu.
(sol / WP.PL, globalpost.com)
Kaliningrad - kiedyś Niemcy
Historia rosyjskiego Kaliningradu jest bardzo krótka, wiąże się bowiem z przekształceniem granic po II wojnie światowej. Wówczas sowieci wypędzili z Koenigsbergu Niemców, których zastąpili ludnością rosyjskojęzyczną, a samo miasto przemianowali na cześć bolszewickiego lidera Michaiła Kalinina.
Tereny dzisiejszego obwodu kaliningradzkiego od średniowiecza były opanowane przez bałtyckich Prusów. W XIII w. ziemie te zostały podbite przez zakon krzyżacki, a w kolejnych stuleciach uległy germanizacji. To właśnie z Królewca pochodzi Immanuel Kant, niemiecka ikona światowej filozofii. Z kolei jedna z najbardziej wpływowych niemieckich myślicielek XX w., Hannah Arendt, spędziła tu dzieciństwo i młodość.
W 2010 roku "Der Spiegel" opublikował sensacyjny artykuł o rzekomej ofercie powrotu Koenigsbergu do Niemiec w zamian za umorzenie długów. Sytuacja miała podobno miejsce w 1990 roku, jednak publikacja została podważona przez samego Michaiła Gorbaczowa, który zdementował te rewelacje.
Dziś prawie nikt z mieszkańców obwodu nie chce powrotu do Niemiec, a ponad 80 proc. określa siebie jako Rosjan. Istnieją marginalne ruchy domagające się większej autonomii od moskiewskiej centrali. Kwestia niemieckiego Koenigsbergu praktycznie nie istnieje w oficjalnej polityce Berlina, sprawę wywłaszczeń porusza jedynie Związek Wysiedlonych.
Na zdjęciu: Katedra św. Wojciecha i Najświętszej Marii Panny w Kaliningradzie nad rzeką Pregołą.
Kuryle i Sachalin - kiedyś Japonia
Kuryle są pasem kilkudziesięciu wysp rozciągającym się od Półwyspu Kamczatka do japońskiej wyspy Hokkaido. Południowa część archipelagu, który wchodzi w skład obwodu sachalińskiego, jest przedmiotem sporu między Tokio a Moskwą.
Przez ponad 60 lat w wyniku sporadycznych negocjacji nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie statusu wysp Kunaszyr, Iturup, Szykotan i grupy mniejszych wysepek Habomai. Osiem lat temu Władimir Putin zaproponował oddanie dwóch ostatnich, jednak rząd Japonii nie przyjął oferty, licząc na zwrot całości.
Również Sachalin, wyspa o nieporównywalnie większym znaczeniu, była w przeszłości przedmiotem sporu między oboma państwami. Podczas wojny rosyjsko-japońskiej został on podbity przez Japonię, która w wyniku ustaleń traktatowych pozostawała na części wyspy do 1925 roku. 20 lat później w Jałcie i Poczdamie ustalono, że cały Sachalin zostanie włączony do ZSRR.
O ile Sachalin wydaje się zamkniętym rozdziałem, to otwarty spór o Kuryle jest główną przyczyną, przez którą Tokio i Moskwa wciąż nie podpisały traktatu pokojowego kończącego II wojnę światową.
Na zdjęciu: miasteczko Kunaszyr na wyspie kurylskiej o tej samej nazwie.
Karelia - kiedyś Finlandia
Karelia od lat była obszarem zakusów Rosjan, którzy na przestrzeni kilku stuleci parokrotnie walczyli o te ziemie ze Szwedami. Rejon od wieków był uważany za strategicznie korzystną "strefę buforową" między Rusią a Skandynawią. W czasach II wojny światowej zdobycie fińskiej Karelii oznaczało stworzenie "buforu", który chroniłby ważny port w Leningradzie (dziś Petersburg) i właśnie dlatego Związek Radziecki zdecydował się na ten krok.
W 1939 roku Helsinki odmówiły oddania Karelii, a wojska sowieckie przeprowadziły zimową inwazję, w wyniku której okroiły Finlandię z około 10 proc. powierzchni, w tym z Viipuri (ros. Wyborg), drugiego co do wielkości miasta w kraju. Karelia z pomocą nazistowskich Niemiec na krótko wróciła do Finlandii, jednak po wojnie znowu przeszła pod władanie ZSRR i do dziś pozostaje w większości w granicach Rosji.
Kolejne rządy Finlandii nie poruszają kwestii dawnych granic. Pretensje zgłaszają jedynie wysiedleńcy i politycy o marginalnym znaczeniu.
Na zdjęciu: prawosławny monastyr na wyspie Wałaam w rosyjskiej Karelii.
Pytałowo / Abrene - kiedyś Łotwa
Dzisiejsze Pytałowo (łot. Abrene) wraz z przyległymi terenami znajdowało się w granicach Pierwszej Republiki Łotewskiej, która została zaanektowana przez ZSRR w 1940 roku. Od tamtej pory wieś nigdy nie wróciła do Łotwy.
Po II wojnie światowej tereny te weszły w skład ZSRR, jednak nie w ramach Łotewskiej, a Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Po upadku Związku Radzieckiego, ku wielkiemu niezadowoleniu Łotyszów, Pytałowo i przyległe obszary pozostały w rosyjskich granicach.
W nowej rzeczywistości Ryga bezskutecznie upominała się o zwrot ziem. Wydaje się, że po kilkunastu latach już na dobre pogodziła się z ich utratą. W 2007 roku Łotwa podpisała traktat graniczny z Rosją, który uregulował również status spornego obszaru i przyznał go na rzecz Rosji.
Na zdjęciu: demonstranci w tradycyjnych strojach przed parlamentem w Rydze protestują przeciwko ratyfikacji traktatu granicznego z Rosją; 28 marca 2007 roku.
Narwa / Iwanogrod - kiedyś Estonia
Do 1945 roku Iwanogrod i Narwa były jednym miastem, jednak przecinająca je rzeka stała się granicą między Estońską a Rosyjską Socjalistyczną Republiką Radziecką. W obrębie ZSRR ten podział nie miał tak głębokiego znaczenia jak dziś, gdy Iwanogrod pozostaje rosyjski, a Narwa nie tylko estońska, ale także unijna, co oznacza dodatkowe trudności przy przekraczaniu granicy.
Sytuacja Iwanogrodu jest wyjątkowa również z innego powodu. W 2010 roku mieszkańcy 11 tysięcznego miasteczka zebrali petycję z 660 podpisami o przyłączenie do Estonii. Rosja, która w przypadku Krymu, Abchazji czy Osetii Południowej, tak chętnie powoływała się na potrzebę poszanowania opinii miejscowej ludności, nie brała pod uwagę tego apelu.
Status Iwanogrodu został uregulowany w lutym tego roku na mocy traktatu granicznego podpisanego przez władze w Tallinie i Moskwie. Jak łatwo się domyślić, miasto pozostało przy Rosji.
Na zdjęciu: samochody na moście granicznym łączącym Narwę i Iwanogrod.
Rejon pieczorski - kiedyś Estonia
Gdy w 1991 roku Estonia ogłosiła niepodległość, przedstawiła także roszczenia do rejonu pieczarskiego, który w czasach Pierwszej Republiki Estońskiej był pod władzą Tallina. Dążenia z początku lat 90. XX w. wynikały z sowiecko-estońskiego traktatu pokojowego z Tartu z 1920 roku, który przekazywał te tereny na rzecz Estonii i uznawał jej sąsiedztwo "po wieczne czasy".
Gdy w 1944 roku Związek Radziecki ponownie wyciągnął ręce po Estonię, w rejonie pieczorskim mieszkało już dwuipółkrotnie więcej rdzennych Estończyków niż w chwili podpisania traktatu.
Po rozpadzie ZSRR rejon pieczorski pozostał przy Rosji. W Pieczorach mieści się jeden z najważniejszych monasterów Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, którego korzenie sięgają XIV wieku. Choćby z tego powodu trudno sobie wyobrazić, by Moskwa kiedykolwiek pozwoliła sobie na jego utratę. Znalazło to potwierdzenie w traktacie granicznym podpisanym przez obie strony w lutym tego roku. Podobnie jak Iwanogrod, Pieczory pozostały rosyjskie.
Na zdjęciu: Pieczory - największe miasto rejonu pieczorskiego (ok. 17 tys. mieszkańców).
Wyspy na Amurze - kiedyś Tajwan / Chiny
Wyspa Bolszoj Ussurijskij (chiń. Heixiazi) jeszcze do 2004 roku była przedmiotem otwartego sporu terytorialnego pomiędzy Rosją a Chinami. 10 lat temu dwie potęgi uregulowały status wyspy, dzieląc ją na pół. Przy okazji Moskwa oddala Pekinowi również pobliską wyspę Yinlong (ros. Tarabarow), a Chiny zrzekły się roszczeń terytorialnych w regionie i uzyskały prawo do nawigowania w głównym korycie Amuru. Do formalnej wymiany ziem doszło 14 października 2008 roku.
Korzenie sporu o Bolszoj Ussurijskij sięgają radzieckiej okupacji tych terenów rozpoczętej w 1929 roku. Strategiczne położenie u zbiegu dwóch rzek dawało możliwość obrony pobliskiego Chabarowska.
Chiny długo nie godziły się z obecnością radzieckiego okupanta. W 1969 roku próbowały odbić wyspę siłą. W kilku starciach granicznych zginęło 48 Rosjan i nawet 1000 Chińczyków.
Współczesnych porozumień w sprawie podziały wyspy nie uznaje Republika Chińska (Tajwan), która konsekwentnie podważa traktaty międzynarodowe zawierane przez Chińską Republikę Ludową (kontynentalne Chiny).
Na zdjęciu: miejsce połączenia rzek Ussuri (z lewej) i Amur (z prawej), pasy zieleni po środku to wyspa Bolszoj Ussurijskij.
64 wsie na wschód za rzeką - kiedyś Tajwan / Chiny
64 wsie na wschód za rzeką to historyczna nazwa osad, które leżały po wschodniej stronie koryta Zeji, naprzeciwko Błagowieszczeńska, największego ośrodka miejskiego Rosji w tej okolicy. Wsie i ziemie (w sumie ok. 3,6 tys. kilometrów kwadratowych), które należały do Chin, zostały pod groźbą wojny odebrane cesarstwu Qing w 1858 roku. Cesarz zdołał objąć protektoratem 64 osady (stąd nazwa), które przez kolejne kilkadziesiąt lat pozostawały chińskie.
Stan rzeczy gwałtownie zmienił się wraz wybuchem powstania bokserów w 1900 roku. Chińscy rebelianci zaatakowali Błagowieszczeńsk, a rosyjski dowódca wojskowy w regionie odpowiedział wyjątkowo brutalnie. Rozkazał wygnanie wszystkich poddanych cesarza (w niektórych miejscach była to połowa populacji), których zapędzono nad rzekę Amur, każąc przepłynąć granicę do Chin. W efekcie utonęło kilka tysięcy ludzi, a "64 wsie" zostały de facto wcielone do Rosji i pozostają przy niej do dziś.
W 1991 roku Chińska Republika Ludowa zrzekła się roszczeń do spornego obszaru, ale Tajwan, który uważa się za jedynego prawnego sukcesora Chińskiego Cesarstwa, nie uznaje tej umowy. Do dziś w Republice Chińskiej nierzadko drukuje się mapy, które przedstawiają ten obszar jako chińskie terytorium.
Na zdjęciu: rzeka Zeja.
Wyspa Kutuzow na rzece Ussuri - kiedyś Tajwan / Chiny
Wyspa Kutuzow jest największą na rzece Ussuri. Pod dawnym panowaniem Chin znana była pod nazwą Daxitong Dao. Związek Radziecki uzyskał nad nią kontrolę w efekcie porozumienia z marionetkowym rządem państwa Mandżukuo (obszar Mandżurii okupowanej przez Japonię).
Po upadku ZSRR wyspa nie wróciła do Chin i wciąż pozostaje pod władzą Rosji. Po raz kolejny tego stanu rzeczy nie akceptuje Tajwan, dla którego wszystkie ziemie, które od 1931 roku Pekin przekazał na rzecz ZSRR lub Rosji, pozostają integralną częścią Chin.
Na zdjęciu: rzeka Ussuri.
(sol / WP.PL, globalpost.com)