PolskaZgromadzenie Ogólne Sędziów SN - z prezydentem Kaczyńskim

Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN - z prezydentem Kaczyńskim

Prezydent Lech Kaczyński uczestniczył
w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów Sądu Najwyższego. Zaprosił ich na
"zamknięte spotkanie z otwartą dyskusją" o sprawach kraju i
wyrażał uznanie dla dorobku SN.

21.06.2006 | aktual.: 21.06.2006 15:20

Na dorocznym zgromadzeniu z udziałem najwyższych przedstawicieli władz ustawodawczej i wykonawczej, sędziowie podsumowują dorobek zeszłorocznego orzecznictwa i wskazują najważniejsze problemy związane ze stosowaniem prawa przez sądy.

Podsumowując prace SN w 2005 r., pierwszy prezes tego sądu Lech Gardocki podkreślił, że ubiegły rok był kolejnym, gdy SN zmniejszył zaległości rozpatrywanych spraw. Na rozpoznanie kasacji czeka się 6-8 miesięcy, co mieści się w standardzie "rozsądnego terminu załatwienia sprawy" - mówił. Wymienił też najważniejsze uchwały SN ujednolicające orzecznictwo. Zdaniem Gardockiego właśnie ta sfera działalności SN będzie przybierała na znaczeniu, szczególnie w obliczu złej jakości stanowionego prawa.

Prezydent Kaczyński nie był obecny na podobnym zgromadzeniu sędziów Trybunału Konstytucyjnego; nie było na nim także premiera i marszałka Sejmu - media spekulowały wtedy o konflikcie między władzami ustawodawczą i wykonawczą a Trybunałem, krytykowanym przez polityków koalicji rządzącej.

Na środowe zgromadzenie sędziów do SN przybyli marszałek Sejmu Marek Jurek, szef kancelarii premiera Marek Błaszczak, który odczytał list z gratulacjami i wyrazami szacunku od Kazimierza Marcinkiewicza, wiceminister sprawiedliwości Beata Kempa, prezesi sądów i trybunałów, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, Rzecznik Interesu Publicznego, Rzecznik Praw Obywatelskich i inni przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości.

W swym wystąpieniu prezydent podkreślał, że władza sędziów w naszym systemie prawnym jest olbrzymia. Mówił, że choć wyroki sądów nie mają mocy prawotwórczej, ale rozstrzyganie zagadnień prawnych, to w rzeczywistości "tworzenie norm", które później mają zastosowanie w kolejnych wyrokach wydawanych przez sądy.

Przytoczył kilka orzeczeń SN wymienionych w referacie prezesa SN Lecha Gardockiego - m.in. o odpowiedzialności cywilnej dziennikarzy za postawione publicznie nieprawdziwe zarzuty, definicje przestępczości zorganizowanej. To pokazuje, jak olbrzymią władzą dysponujecie - dodał, zwracając się do sędziów Kaczyński.

Mówiąc o władzy sądowniczej prezydent podkreślał, że jest to inny typ władzy niż władza polityczna, bo ma charakter korporacyjny. "Inny jest też zakres jej odpowiedzialności, ma dalece dalej posunięty immunitet. I z tego też trzeba wyciągnąć wnioski" - podkreślił, nie chcąc mówić o zastrzeżeniach lub wątpliwościach, choć przyznał, że takie istnieją.

Dlatego prezydent zaprosił sędziów na "zamknięte spotkanie z otwartą dyskusją" o sprawach kraju. Będą tam mogły paść pytania, których dotąd nikt nie zadawał. Będę zaszczycony, jeśli zaproszenie zostanie przyjęte. Nasz kraj przechodzi okres przemian - powiedział. Prezes Gardocki wyraził satysfakcję z zaproszenia i zapewnił, że sędziowie są nim zainteresowani.

Marszałek Marek Jurek uznał, że sygnały od SN o jakości prawa będą dla Sejmu ważnymi informacjami, które zawsze będą się liczyć dla uchwalających ustawy. Także wiceminister sprawiedliwości Beata Kempa zapewniała, że resort chce sprzyjać usprawnieniu prac wymiaru sprawiedliwości i szanuje dorobek Sądu Najwyższego.

Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Stanisław Dąbrowski wystąpił na posiedzeniu w podwójnej roli - oprócz kierowania radą jest bowiem także sędzią Sądu Najwyższego. Z jednej strony wyraził poparcie dla koncepcji usprawnienia pracy sądów, ale zarazem przestrzegł, że "pod szyldem reform sądów forsuje się wzmocnienie pozycji ministra sprawiedliwości i osłabianie, i tak już słabej, Krajowej Rady Sądownictwa".

W tym kontekście wymienił plany skrócenia terminu dla KRS na sprzeciw wobec kandydatur na prezesa sądu, możliwość przymusowej delegacji sędziego na 6 miesięcy do innego sądu w dowolnym miejscu kraju lub ministerstwa, przeniesienie do prokuratury funkcji rzecznika dyscyplinarnego sędziów i wzmocnienie roli ministra wobec sędziów. Dąbrowski zapowiedział "zwalczanie" tych pomysłów przez KRS w pracach legislacyjnych, a w razie ich uchwalenia - zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego.

Odchodzący w tym roku z Trybunału jego prezes Marek Safjan podkreślił, że w minionych latach udało się wypracować model współpracy między SN i TK. "To porozumienie jest szczególnie ważne teraz, gdy ze strony świata polityki padają słowa nieufności wobec władzy sądów, a nawet wobec sędziowskiej niezawisłości" - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)