Zespół "Śląsk" stara się o status "narodowego"
Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" chce uzyskać statut narodowej instytucji kultury - ma to podwyższyć jego walory na rynku międzynarodowym oraz ułatwić dostęp do źródeł finansowania.
W środę w będącym siedzibą zespołu pałacu w Koszęcinie (Śląskie) gościł prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Polityk tego dnia jeździł po regionie - otworzył m.in. dwa nowe punkty obsługi wyborców swojej partii: w podczęstochowskim Kłobucku oraz w Głuchołazach na opolszczyźnie.
"Śląsk" zaprezentował szefowi PiS krótki program oparty m.in. na adaptacjach pieśni śląskich i góralskich - "Zasiali górale" oraz "Poszła Karolinka". Występ odbył się w otwartej nowej sali widowiskowo-dydaktycznej zespołu, zaadaptowanej w pałacowej ujeżdżalni. Potem Kaczyński rozmawiał m.in. z artystami oraz kierownictwem "Śląska"
Nie jesteśmy szczęśliwi, że w 1999 roku ministerstwo kultury zrezygnowało ze współpracy z nami. Dlatego chcemy odwrócić kijem Wisłę i lobbować jak tylko można o powrót do statusu narodowej instytucji kultury - wyjaśnił dyrektor zespołu, Adam Pastuch.
Według Pastucha, jest kilka powodów, dla których zespołowi zależy na określeniu "narodowy". Jednym z nich jest prestiż tego terminu, ułatwiający poruszanie się na rynku światowym, na którym "Śląsk" od lat pozostaje rozpoznawalną marką polskiej kultury. Uzyskanie takiego statusu, pozwoliłoby też zespołowi na finansowanie z budżetu państwa.
Mamy ambitne plany artystyczne, ale równie ambitne materialne. Chcielibyśmy i zmierzamy do tego, by Koszęcin stał się poważnym, dobrze wyposażonym centrum artystycznym na miarę XXI wieku - podkreślił Pastuch.
Śląskie Centrum Edukacji Regionalnej w Koszęcinie w zamierzeniach zespołu ma prowadzić działania edukacyjne dla dzieci i młodzieży, oparte na autorskim programie ochrony dziedzictwa narodowego i regionalnego jego szefa.
My regionalizm pojmujemy przez pryzmat sztuki. Nigdy "Śląsk" nie był zespołem folklorystycznym, zawsze to była stylizacja artystyczna. Chcemy rozwijać ten kierunek m.in. ponownie współpracując z Wojciechem Kilarem, który szeroko współpracował z nami w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych - zapowiedział Pastuch.
Zamierzamy nakłonić profesora Kilara do napisania muzyki pod umowną, roboczą nazwą "Kresy". Chcielibyśmy, by mistrz wrócił w ten sposób do swojego rodzinnego Lwowa, natomiast dla nas byłaby to bardzo interesująca pozycja repertuarowa - podkreślił dyrektor zespołu.
Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" powstał 1 lipca 1953 r., od początku jego siedziba mieści się w zespole pałacowym w Koszęcinie. Zespół stara się prezentować bogaty folklor śląski, w jego repertuarze są też inne polskie pieśni i tańce oraz opracowania oper, oratoriów, muzyki klasycznej i sakralnej.
W najbliższych planach "Śląska" są m.in. krótkie trasy koncertowe po Skandynawii i Niemczech, finalizowane jest także tournee po Japonii. W tym roku zespół koncertował już ponad 80 razy, jego kalendarz jest zajęty do marca przyszłego roku.