Zerwał policyjne plomby i wyniósł ze sklepu dopalacze
Policja w Mrągowie zatrzymała właściciela sklepu z dopalaczami. W sklepie brakowało towaru, który oplombowano podczas ogólnopolskiej kontroli służb sanitarnych na początku października - podała Anna Fic z warmińsko-mazurskiej policji. Z kolei wiceminister zdrowia Adam Fronczak poinformował, że dotychczas odnotowano 18 zgonów prawdopodobnie wywołanych przez dopalacze.
20.10.2010 | aktual.: 20.10.2010 14:49
Według policji 23-letniego właściciela punktu sprzedaży dopalaczy zatrzymano we wtorek wieczorem w sklepie. Mężczyzna zerwał plomby na drzwiach. Trafił do policyjnego aresztu. Jak tłumaczył policjantom, papierowe plomby odkleiły się same, a on musiał wynieść towar, bo właściciel budynku nakazał mu zwolnić pomieszczenie, w którym dotychczas handlował.
W środę ponowną kontrolę w mrągowskim punkcie sprzedaży dopalaczy przeprowadził powiatowy inspektor sanitarny i stwierdził, że brakuje części towaru, jaki wykryto podczas kontroli przeprowadzonej na początku października. Policja ustala, czy dopalacze zostały wprowadzone do obrotu.
Na Warmii i Mazurach decyzją Głównego Inspektora Sanitarnego zamknięto 40 sklepów z dopalaczami. Za złamanie przepisów Ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej grozi kara do dwu lat pozbawienia wolności.
Dopalacze wciąż groźne
Fronczak wystąpił w Senacie w trakcie debaty nad nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która ma uniemożliwić handel dopalaczami. Wedle przytaczanych przez niego danych w 2010 r. na oddziały toksykologiczne szpitali trafiły 304 osoby, u których np. znaleziono opakowania po dopalaczach. W samym październiku takich przypadków było 189, przy czym 173 odnotowano w ciągu pierwszych dwóch tygodni tego miesiąca.
Fronczak powiedział też, że w statystykach odnotowano 18 zgonów prawdopodobnie wywołanych przez dopalacze. Zaznaczył jednak przy tym, że wciąż trwają badania toksykologiczne.
W samej tylko Wielkopolsce od początku miesiąca hospitalizowano 19 osób po zażyciu dopalaczy - tak wynika z danych Ośrodka Informacji Toksykologicznej Szpitala im. F. Raszei w Poznaniu. Poznański ośrodek zbiera też dane z województw lubuskiego i zachodniopomorskiego, w których w tym okresie hospitalizowano odpowiednio 18 i osiem osób.
NaSygnale.pl: Policjanci w szoku - w lodówce zamiast jedzenia były...