Zemke: raport ustali jak doszło do ujawnienia nieprawdy o Rolandach
Do piątku zostanie sporządzony raport, który ma ustalić jak doszło do ujawnienia przez MON nieprawdzonych informacji na temat nowych francuskich rakiet znalezionych w Iraku - powiedział wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke. Dodał też, że na jego podstawie zostaną wyciągnięte konskekwencje wobec winnych zaistniałej sytuacji.
07.10.2003 | aktual.: 07.10.2003 09:30
Janusz Zemke w wywiadzie dla radiowej "Trójki" powiedział, że nie rozumie apeli o odwołanie ministra obrony narodowej Jerzego Szmajdzińskiego w związku z ujawnieniem przez rzecznika MON niesprawdzonych informacji. Zemke podkreślił, że ministra Szamjdzińskiego nie było wtedy w Polsce i nie może ponosić on odpowiedzialności za każdą nieprzemyślaną wypowiedź rzecznika.
Janusz Zemke powiedział, że sam również był zaskoczony komunikatem wydanym przez MON. Dodał, że "z komunikatem w takim kształcie" zapoznał się podczas lektury porannej prasy.
Wiceminister obrony narodowej powiedział w radiowej "Trójce", że to co się stało nie jest kompromitacją naszej dywizji w Iraku. "To piekielnie ciężka, niebezpieczna misja. Czasami popełniane są błędy. I taki błąd został niestety popełniony, jeśli chodzi o informacje o tych rakietach. To znaczy został popełniony, wedle wszelkich danych" - ocenił Zemke.
Wiceminister Zemke wyjaśnił, że wypowiedź ministra Szmajdzińskiego była dementi całej sprawy. "Jeżeli minister wyraził ubolewanie, to przecież prywatnie tego nie mówił. Stwierdził, że te informacje nie znajdują należytych podstaw i tak to się stało" - mówił. "Przeglądam prasę polską i francuską i muszę powiedzieć, że ton francuskiej prasy piszącej na ten temat jest znacznie bardziej spokojny" - zaznaczył.
16 października sprawą rakiet Roland mają zająć się na wspólnym posiedzeniu sejmowe komisje obrony narodowej i spraw zagranicznych.
Informacja podana przez polskie media i potwierdzona później przez rzecznika MON, że cztery francusko-niemieckie rakiety przeciwlotnicze Roland mają datę produkcji 2003 r. wywołała zdecydowaną reakcję francuskich polityków. Prezydent Jacques Chirac zdecydowanie zdementował na sobotniej konferencji prasowej doniesienia strony polskiej. Wkrótce potem szef MON Jerzy Szmajdziński wyraził ubolewanie z powodu informacji podanych przez rzecznika swego resortu.