Zełenski ostro reaguje. "Cyniczny atak, wiedzą o spotkaniu"
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oskarża Rosję o ataki na cywilne cele, mimo planowanych rozmów pokojowych w Waszyngtonie. "To był absolutnie demonstracyjny i cyniczny rosyjski atak" - napisał.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do ataków? Rosja przeprowadziła ataki na Charków, Zaporoże, Odessę i Sumy w nocy z niedzieli na poniedziałek.
- Jakie były skutki ataków? Zginęło co najmniej 10 osób, a 50 zostało rannych, w tym dzieci.
- Dlaczego ataki są znaczące? Ataki miały miejsce przed spotkaniem w Waszyngtonie, gdzie omawiane będzie zakończenie wojny.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potępił rosyjskie ataki na ukraińskie miasta, które miały miejsce tuż przed planowanym spotkaniem w Waszyngtonie dotyczącym zakończenia wojny. "To był absolutnie demonstracyjny i cyniczny rosyjski atak” – napisał Zełenski na platformie X. Ataki dotknęły Charków, Zaporoże, Odessę i Sumy, gdzie użyto rakiet balistycznych i dronów.
Jakie są reakcje międzynarodowe?
Zełenski, który przyleciał do USA, ma spotkać się z prezydentem Donaldem Trumpem oraz przywódcami Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Finlandii, Unii Europejskiej i NATO. "Wszyscy chcą godnego pokoju i prawdziwego bezpieczeństwa” – podkreślił ukraiński prezydent. Mimo to, Rosja kontynuuje ataki na cywilne cele, co Zełenski określił jako "świadome zabijanie ludzi przez Rosjan, zabijanie dzieci”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brak Polski w Waszyngtonie. "Jest jednak drugorzędnym graczem"
Jakie są dalsze kroki Ukrainy?
Zełenski zaznaczył, że Rosja zaatakowała również obiekt energetyczny w Odessie, należący do azerskiej firmy SOCAR. "To znaczy, że był to atak na nasze relacje i na niezależność energetyczną” – napisał. Prezydent Ukrainy podkreślił, że potrzebne są wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa, aby powstrzymać dalsze ataki. "Wojnę trzeba zakończyć. I to Moskwa musi usłyszeć 'stop'” – oświadczył Zełenski.
Zaznaczył, że Rosja zaatakowała też obiekt energetyczny w Odessie, należący do azerskiej firmy. Jest to baza paliwowa koncernu SOCAR. "To znaczy, że był to atak na nasze relacje i na niezależność energetyczną" – napisał Zełenski.
Ocenił, że mimo wysiłków na rzecz pokoju przywódca Rosji Władimir Putin nadal będzie atakował, by wywrzeć presję na Ukrainę i Europę oraz podważyć działania dyplomatyczne.
"Dlatego tak czekamy na pomoc w powstrzymaniu zabijania. Dlatego potrzebne są wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa. Dlatego Rosja nie może otrzymać żadnej nagrody za tę wojnę. Wojnę trzeba zakończyć. I to Moskwa musi usłyszeć »stop«" – oświadczył Zełenski.