"Putin woli Genewę". Są nowe informacje o możliwym spotkaniu [RELACJA NA ŻYWO]
Pojawiają się już pierwsze propozycje na miejsce spotkania trójstronnego Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem. O ile nie dojdzie do żadnych zmian, sojusznicy USA i UE uzgodnili, że spotkanie odbędzie się w Europie. Według nieoficjalnych informacji podczas weekendowej wideorozmowy "koalicji chętnych" Giorgia Meloni zaproponowała Rzym. Emmanuel Macron miał z kolei zaproponować Genewę. Jak wskazuje Sky News, "Zełenski i Trump prawdopodobnie preferują Rzym, a w szczególności Watykan, ale Putin preferuje Genewę". Śledź najnowsze wydarzenia w naszej relacji na żywo.
- Ukraina cieszy się ze składanych przez USA zapowiedzi gwarancji bezpieczeństwa, ale odrzuca żądania terytorialne Rosji ws. Donbasu. - Właśnie po to do Waszyngtonu jedzie tak potężna ekipa, żeby uświadomić Trumpowi, że to nie przejdzie. Dla Europy byłaby to fatalna sytuacja - komentuje w rozmowie z WP prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku.
- Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował, że szef MSZ Radosław Sikorski nie zgłosił gotowości Polski do udziału w wizycie w Waszyngtonie. Nikt z Polski nie weźmie udziału w rozmowach w Białym Domu w poniedziałek.
- Tak ma wyglądać plan poniedziałkowego spotkania w Waszyngtonie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami przed wizytą w Białym Domu - podaje PAP.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
W Polsce trwa polityczna burza wokół tego, kto powinien reprezentować nasz kraj podczas rozmów w Białym Domu z udziałem Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa. Obie strony przerzucają się oskarżeniami.
Otoczenie prezydenta atakuje rząd, zarzucając premierowi brak starań o udział, a przedstawiciele rządu odpowiadają, że to prezydent powinien otrzymać zaproszenie, skoro uczestniczył już w wideokonferencji z Trumpem przed szczytem na Alasce.
Przed wieczornym spotkaniem w mediach społecznościowych głos zabrał Donald Trump.
"Wielki dzień w Białym Domu. Nigdy wcześniej nie mieliśmy tylu europejskich przywódców naraz w jednym miejscu. To wielki zaszczyt dla Ameryki!!! Zobaczymy, jakie będą rezultaty???" - napisał prezydent USA.
Jedynym krótkoterminowym zamiarem prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie wojny w Ukrainie jest doprowadzenie do osobistego spotkania przywódców Ukrainy i Rosji, Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina, w celu przeprowadzenia rozmów pokojowych - podał w poniedziałek portal Axios. - Cała reszta to tylko wstęp - powiedział Axiosowi jeden z doradców Trumpa.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotyka się w Waszyngtonie ze specjalnym wysłannikiem prezydenta USA ds. Ukrainy Keithem Kelloggiem – podała w poniedziałek agencja Ukrinform. Do ich rozmowy doszło przed spotkaniem Zełenskiego z Donaldem Trumpem.
Prezydent USA Donald Trump był gotowy zerwać rozmowy z Władimirem Putinem na Alasce po tym jak dyktator z Kremla wysunął swoje żądania - pisze Axios.
Z publikacji wynika, że Putin wysunął maksymalistyczne żądania wobec terytoriów Ukrainy, w szczególności wobec obwodu donieckiego. Zażądał przejęcia kontroli nad całym regionem. - Jeśli chodzi o Donieck i nie będzie ustępstw, nie powinniśmy tego przeciągać - miał powiedzieć Trump Putinowi, twierdzą źródła Axios. Putin miał wtedy wycofać się ze swojego żądania.
Lotnisko im. Kemala Ataturka w Stambule może stać się miejscem spotkania przywódców Ukrainy, Rosji i USA - twierdzi turecki dziennik "Milliyet" i wskazuje na jego strategiczne położenie i polityczne znaczenie.
Keir Starmer relacjonuje w mediach społecznościowych, że w jest w drodze do Stanów Zjednoczonych. Premier Wielkiej Brytanii jest w gronie europejskich liderów, którzy będą dziś rozmawiać z Donaldem Trumpem w sprawie pokoju w Ukrainie.
W mediach wybuchła dyskusja na temat tego, czy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski założy garnitur na spotkanie w Białym Domu. Podczas poprzedniego spotkania brak formalnego stroju przywódcy Ukrainy sprowokował awanturę.
Elwira Gasanowa współpracująca z ukraińskim liderem, przewiduje, że Zełenski wybierze czarny mundur wojskowy lub koszulę w stylu militarnym z marynarką. – Jutro najprawdopodobniej nie pojawi się w polo – powiedziała Gasanowa w rozmowie z Fox News Digital. – Po ostatnich kontrowersjach związanych z brakiem garnituru, podejdzie do tej kwestii inaczej - dodała.
- To spotkanie jest okazją do tego, żeby podbić trochę znaczenie Europy, które jest faktyczne, ale którego Amerykanie nie doceniali - oceniła w programie "Tłit" WP Prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych dr Małgorzata Bonikowska.
Spotkanie w Waszyngtonie. Na co zwrócić uwagę?
"Informuję, że dyskusja co do udziału we wspólnej z Zełenskim wizycie tzw. "koalicji chętnych" w USA odbywała się z udziałem min. R. Sikorskiego. Minister Spraw Zagranicznych RP nie zgłosił gotowości Polski do udziału w tej wizycie" - napisał Marcin Przydacz.
Wcześniej głos zabrał Sikorski. "Na spotkania do Białego Domu zaprasza prezydent Stanów Zjednoczonych, z którym polscy przedstawiciele ruchu MAGA oraz osobiście prezydent Karol Nawrocki mają uprzywilejowane stosunki - napisał w poniedziałek szef MSZ.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oskarża Rosję o ataki na cywilne cele, mimo planowanych rozmów pokojowych w Waszyngtonie. "To był absolutnie demonstracyjny i cyniczny rosyjski atak" - napisał.
Szczyt prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem na Alasce zakończył się żenującą porażką – ocenił w poniedziałek brytyjski dziennik "Financial Times". W artykule wyrażono pogląd, że cały proces dążenia do pokoju w Ukrainie przebiega w sposób niekompetentny.
Redakcja "FT" zauważyła, że "w zamian za hojne traktowanie jako gościa honorowego rosyjskiego przywódcy, dotychczas uznawanego na Zachodzie za pariasa, prezydent USA nie zyskał niczego poza tanimi pochlebstwami". Przypomniano, że podczas spotkania na Alasce Putin odrzucił propozycję zawieszenia broni, a nawet, jak donosi Kreml, politycy nie rozmawiali o trójstronnym szczycie z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
"Ulżyło nam, że Trump nie zdradził Ukrainy w Anchorage. Ale to, czego dowiedzieliśmy się później, wcale nie jest pocieszające. Trump poparł dążenie Putina do wynegocjowania kompleksowego rozwiązania, zamiast zgodzić się na tymczasowy rozejm" – zaznaczył "FT".
"Informuję, że na spotkania do Białego Domu zaprasza prezydent Stanów Zjednoczonych, z którym polscy przedstawiciele ruchu MAGA oraz osobiście pan prezydent Nawrocki mają uprzywilejowane stosunki. Proszę, aby ich używali na rzecz Polski i Europy" - stwierdził Radosław Sikorski, komentując fakt, że nikt z Polski nie będzie brał udziału w spotkaniu w Waszyngtonie.
Rosja nadal kwestionuje suwerenność Ukrainy i chce decydować o jej wewnętrznych sprawach – podkreślił amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW), przypominając, że podczas piątkowego szczytu Władimir Putin zwrócił się do Donalda Trumpa o gwarancje dotyczące statusu języka rosyjskiego i kościoła prawosławnego w Ukrainie.
Instytut zauważył w najnowszej analizie, że Putin domagał się od Trumpa gwarancji, że język rosyjski ponownie stanie się językiem urzędowym w niektórych regionach Ukrainy lub na całym terytorium tego kraju. Żądał także, by Kijów zaprzestał "prześladowań" Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego (UCP PM).
Rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning wyraziła nadzieję na szybkie osiągnięcie sprawiedliwego porozumienia w konflikcie na Ukrainie, akceptowalnego dla wszystkich stron. Pekin z zadowoleniem przyjął kontakty między Rosją a USA.
"To był demonstracyjny i cyniczny atak ze strony Rosji. Wiedzą, że dziś w Waszyngtonie odbywa się spotkanie, na którym zostanie omówiona kwestia zakończenia wojny" - napisał Wołodymyr Zełenski w poniedziałek.
Według nieoficjalnych informacji podczas weekendowej wideorozmowy "koalicji chętnych" Giorgia Meloni zaproponowała Rzym jako miejsce takiego ewentualnego spotkania. Emmanuel Macron miał z kolei zaproponować Genewę.
Swoje skargi i groźby w sprawie dostaw rosyjskiej ropy naftowej dla Węgier kierujcie do przyjaciół w Moskwie – oświadczył w poniedziałek szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha, odpowiadając na pretensje szefa MSZ w Budapeszcie, że Ukraina zaatakowała rurociąg, przez który Węgrzy otrzymują ropę z Rosji.
"Peter, to Rosja, a nie Ukraina, rozpoczęła tę wojnę i odmawia jej zakończenia. Węgrom od wielu lat mówiono, że Moskwa jest niewiarygodnym partnerem. Mimo to Węgry dokładały wszelkich starań, aby utrzymać zależność od Rosji. Nawet po wybuchu wojny na pełną skalę" – napisał Sybiha na platformie X.