Trwa ładowanie...
13-07-2009 17:05

"Zdumiewająca propozycja Hanny Gronkiewicz-Waltz"

Prezydent Lech Kaczyński uważa, że propozycja władz Warszawy, które zaproponowały, by w obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego nie brali udział politycy, jest "zdumiewająca". Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz tłumaczy, że to sami powstańcy prosili o takie rozwiązanie, by uniknąć politycznych awantur na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

"Zdumiewająca propozycja Hanny Gronkiewicz-Waltz"Źródło: PAP
d2zqw2f
d2zqw2f

O planach władz Warszawy napisała "Gazeta Wyborcza". Według dziennika, kombatanci chcieli, żeby pod pomnikiem Gloria Victis na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach złożono jeden wspólny wieniec od narodu. Miał on być od prezydenta, premiera, marszałków sejmu i senatu oraz prezydent Warszawy.

Kancelaria prezydenta nie zgodziła się na to. "Gazeta Wyborcza" napisała też, że wokół pomnika Gloria Victis powstanie 1 sierpnia specjalny sektor dla VIP-ów oddzielony od reszty cmentarza ochronnymi barierkami. Za parkan razem z politykami - jak pisze gazeta - będzie mogła wejść tylko zaproszona reprezentacja kombatantów.

- Życzenia władz Warszawy są w najwyższym stopniu zdumiewające, prezydent nie ma prawa przybyć pod pomnik Gloria Victis, nie mają prawa tam przybyć przywódcy opozycji, także przywódcy partii rządzącej? - pytał prezydent. Zapewnił, że 1 sierpnia o godz. 17:00 będzie przy pomniku Gloria Victis na Powązkach; wyraził nadzieję, że będą też tam inni politycy.

Zdaniem prezydenta, Powstanie Warszawskie było tak ważnym wydarzeniem w historii Polski, że byłoby dobrą rzeczą, aby przy pomniku Gloria Victis byli wszyscy, dlatego - jak mówił - gorąco zaprasza premiera Donalda Tuska, także przywódców innych ugrupowań politycznych, tych z rządu i tych spoza rządu. - To co zaproponowały władze Warszawy - to może odebrać głos komuś, kto w życiu widział już bardzo dużo. Ja sam już do nich niestety należę - mówił Lech Kaczyński.

d2zqw2f

Prezydent zapewnił też, że - przy pomniku Gloria Victis - nie będzie żadnych barierek, a powstańcy będą mieli pełny dostęp do pomnika. - Ten pomysł o barierkach, o odcinaniu powstańców jest pomysłem, który bym określił, najdelikatniej mówiąc, jako niesmaczny - ocenił.

- W istocie chodzi o to, że w zeszłym roku jeden z polityków został niezbyt sympatycznie i niesprawiedliwie potraktowany, ale na to nie mam najmniejszego wpływu - zaznaczył Lech Kaczyński, odnosząc się do wygwizdania Władysława Bartoszewskiego przy pomniku Gloria Victis 1 sierpnia ub. roku.

Z kolei prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała w Radiu ZET, że to powstańcy - na pierwszym spotkaniu komitetu honorowego, który organizuje 65. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - poprosili ją, żeby przy pomniku Gloria Victis nie było polityków w Godzinie W. Jak dodała, kombatanci tłumaczyli, że ci, którzy brali udział w powstaniu i ich rodziny, "nie mogą się dopchać" do pomnika.

- Oprócz tego dodatkowym elementem, też istotnym, było to, że są gwizdy, buczenia różnych osób. W związku z tym oni nie chcieli w tej atmosferze, co była w zeszłym roku, i poprosili żebym zwróciła się do organów wysokiego szczebla: prezydenta, premiera, marszałka, żeby Godzina W była tym razem dla samych powstańców, ale nie wyszło - powiedziała prezydent Warszawy. Jak dodała, prezydent zapowiedział, że się pojawi, a to - dodała - "już zakłada ochronę, barierki, no i oczywiście będzie jak zwykle".

Uroczystość przy pomniku Gloria Victis na Cmentarzu Wojskowym jest najważniejszym momentem obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Co roku 1 sierpnia przychodzą tu tysiące osób, by o godz. 17 oddać hołd powstańcom z 1944 r.

d2zqw2f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2zqw2f
Więcej tematów