Zdjęcie obiegło sieć po masakrze w Las Vegas. Zrobił je taksówkarz wywożący ofiarę

Telefon uratował kobietę przed pewną śmiercią z rąk szaleńca – podają zagraniczne media. Dowodem jest zdjęcie częściowo zniszczonego telefonu. Zrobił je taksówkarz wywożący ofiarę z miejsca masakry.

Zdjęcie obiegło sieć po masakrze w Las Vegas. Zrobił je taksówkarz wywożący ofiarę
Źródło zdjęć: © Twitter
Karolina Błaszkiewicz

Fotografia szybko obiegła internet. Pokazuje lekko przypalonego iPhone'a z nieco rozbitą obudową. Chwilę wcześniej ona i setki innych osób bawiły się na koncercie w Las Vegas, 58 nie wyszło z niego żywych. 59 mogła być ona, gdyby nie telefon. Kula, zamiast w nią, uderzyła w sprzęt. Naprawdę mało brakowało.

Stephen Paddock wtargnął na festiwal muzyki country w Mandalay Bay Hotel i wielokrotnie wystrzelił do tłumu. Nazwisko kobiety, której życie uratował iPhone, nie jest znane. Sprawa cudownego ocalenia wywołała wiele emocji. Rozpisują się o nim redakcje Business Insider, Mirror, The Independent czy Fox News.

Jak pisaliśmy, Marilou Danley, partnerka sprawcy, oświadczyła, że nic nie wiedziała o jego planach. Nazwała go "miłym, uważnym, spokojnym mężczyzną". – Nigdy nie powiedział mi nic, co pozwoliłoby przewidzieć, że wydarzy się coś strasznego – dodała. Motyw masakry, dotąd najkrwawszej w najnowszej historii USA, był nieznany. Paddock popełnił samobójstwo.

las vegastelefonymasakra
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)