Zdjęcia na godziny przed katastrofą. Łyżwiarze byli na zawodach
Kilkoro członków zespołu U.S. Figure Skating było na pokładzie samolotu American Airlines 5342, który zderzył się z helikopterem w Waszyngtonie - potwierdził w oświadczeniu związek sportowy. W mediach społecznościowych na kilka godzin przed katastrofą dziękowali fanom za wsparcie.
Samolot linii lotniczych American Airlines z 64 osobami na pokładzie zderzył się w środę czasu lokalnego z wojskowym śmigłowcem przy podejściu do lądowania na waszyngtońskim lotnisku im. Ronalda Reagana i spadł do Potomaku.
Nieznany jest na razie los ofiar, według telewizji CBS News z wody wydobyto rano polskiego czasu 18 ofiar śmiertelnych, jednak władze nie potwierdziły dotąd oficjalnie tych doniesień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katastrofa lotnicza w USA. Nagrania z akcji służb
W katastrofie samolotu, który rozbił się w pobliżu Waszyngtonu, zginęli znani łyżwiarze figurowi. Jak podały media, na pokładzie znajdowali się m.in. Jewgienija Szyszkowa i Wadim Naumow, mistrzowie świata, a także ich syn Maksim. Agencja Reutera informuje, że mieszkali oni w Stanach Zjednoczonych od co najmniej 1998 roku, trenując tam młodych łyżwiarzy.
Łyżwiarze brali udział w zawodach
Reuters informuje, że małżeństwo miało wracać z zawodów i podróżować z grupą młodych łyżwiarzy. Informację tę potwierdził związek sportowy - U.S. Figure Skating.
"U.S. Figure Skating może potwierdzić, że kilku członków naszej społeczności łyżwiarskiej było na pokładzie lotu American Airlines 5342, w trakcie którego wczoraj wieczorem doszło do zderzenia z helikopterem w Waszyngtonie" - poinformowano w oświadczeniu
Samolot leciał z Wichita, gdzie odbywały się mistrzostwa USA w łyżwiarstwie figurowym. Na kilka godzin przed katastrofą w mediach społecznościowych U.S. Figure Skating zamieścił zdjęcia uśmiechniętych łyżwiarzy z ich najbliższymi i fanami.
W opisie podziękowano wszystkim za wsparcie. "Dziękujemy rodzinom i fanom, którzy przybyli do Wichita lub oglądali w domu. Poczuliśmy miłość!" - czytamy.
Katastrofa lotnicza w USA
W środę wieczorem samolot pasażerski linii American Airlines z 64 osobami na pokładzie zderzył się z wojskowym śmigłowcem UH-60 Black Hawk podczas podejścia do lądowania na lotnisku im. Ronalda Reagana. Obie maszyny wpadły do rzeki Potomak.
Trwa zacięta walka z czasem. Oficjalnych informacji na temat liczby ofiar śmiertelnych katastrofy lotniczej wciąż nie ma. Zagraniczne media podają jednak, że z rzeki Potomak ratownicy wyciągnęli kolejne ciało. Wedle doniesień, to już 19. ofiara śmiertelna.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Takich rzeczy nie wolno robić". Ekspert lotniczy nie ma wątpliwości