Zderzenie autobusu szkolnego w USA. 10 osób zginęło
Do zdarzenia doszło na jednej z autostrad w Kalifornii. Co najmniej 10 osób zginęło. Większość ofiar stanowili uczniowie szkoły średniej.
- Zamroczyło mnie. Pamiętam tylko ogień z przodu autobusu. To było czołowe zderzenie, więc wszyscy zerwaliśmy się z miejsc i zaczeliśmy uciekać - mówi jedna z pasażerek autobusu.
Uczniowie pochodzili z Los Angeles. Brali udział w wycieczce na kampus uniwersytecki.
Do okolicznych szpitali rozwieziono ponad 30 osób. Wciąż nie wiadomo, dlaczego kierowca ciężarówki FedEx stracił kontrolę nad pojazdem i wjechał na przeciwny pas ruchu. Zanim uderzył czołowo w autobus, zahaczył o jeszcze jeden samochód osobowy.
- Szczątki są porozrzucane na dużym obszarze. Trzeba zbadać ślady na powierzchni drogi. Wszystko składa się na łamigłówkę, którą będziemy musieli poskładać w jedną całość - mówi Lacey Heitma.
Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu ogłosiła, że do zbadania wypadku w pobliżu Orland wysyła zespół mający wskazać przyczynę zderzenia.