Zdechł pies, którego niemiecka para zostawiła w rozgrzanym aucie w Świnoujściu
Pies, który w Świnoujściu (woj. zachodniopomorskie) został pozostawiony na półtorej godziny w rozgrzanym aucie, zdechł. Właścicielami zwierzaka jest para niemieckich turystów.
16.06.2015 20:54
Buldoga, który od dłuższego czasu był zamknięty w samochodzie obok świnoujskiego targowiska, zauważył właściciel jednego ze straganów. Zaniepokojony mężczyzna zadzwonił po straż miejską.
- Okno było otwarte na pięć centymetrów, więc to nic nie dawało. Przyjechała straż, wyciągnęli psa, schowali go w cieniu i polewali wodą - opowiada sprzedawca. - Po prostu zostawili psa i poszli sobie na zakupy, nie było ich przez półtorej godziny - dodaje Mirosław Karpiński ze straży miejskiej w Świnoujściu.
Wydobyty przez funkcjonariuszy pies szybko trafił do weterynarza. - Przenieśliśmy go do chłodnego boksu, obłożyliśmy ręcznikami, ale to nie pomogło - tłumaczy Karolina Stasiak ze schroniska dla zwierząt w Świnoujściu. Jak dodaje, wystarczy 20 minut, by pozostawiony w aucie w nasłonecznionym miejscu pies zaczął umierać.