Zdalne nauczanie w szkołach? Rodzice odetchnęli z ulgą. Mają jednak obawy
Zdalne nauczanie w szkołach na razie nie zostanie wprowadzone. Rodzice cieszą się i przyznają, że od września ich dzieci odżyły i doceniły stacjonarną naukę. Mimo braku zmian nie są pewni jutra. Stąd duże obawy, że z dnia na dzień sytuacja może się jeszcze zmienić.
Koronawirus w Polsce nie zwalnia. W związku z tym funkcjonowanie szkół miało zostać przeformułowane. Zmian jednak nie będzie. - Nie widzimy konieczności wprowadzenia nauki zdalnej - powiedział na sobotniej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
- Bardzo dobrze, że zapadła taka decyzja - komentuje Aleksandra Samborska, mama dwóch dziewczynek w ostatnich klasach szkoły podstawowej. - To byłby problem dla dzieci i rodziców - dodaje.
Zdalne nauczanie? Rodzice są na nie. "Teraz dzieci odżyły"
Przyznaje też, że jej dzieci od września zupełnie inaczej funkcjonują. - Córki odżyły. Młodsza w końcu może brać udział w zawodach, jest w swoim żywiole - wyznaje Aleksandra.
- Nauka też zupełnie inaczej wygląda. Mają chęci, motywację. Mówią mi: mamo, ja sobie nie wyobrażam, żebym miała znowu uczyć się zdalnie. Kiedy im proponuję podjęcie jakiegoś internetowego kursu językowego odpowiadają, że w żadnym wypadku. "Nigdy więcej w życiu" - opowiada mama nastolatek.
Mama i nauczycielka: nie chcę wracać do nauczania zdalnego
Podobnie mówi nam Iwona Kaniewska, rodzic, a także nauczycielka. - Odetchnęłam. I jako nauczycielka, i jako rodzic - mówi WP.
Przyznaje, że jej córka - uczennica III klasy szkoły podstawowej - jest zadowolona z nauki stacjonarnej. I że doceniła, że może pójść do szkoły. Sama też nie chce wracać do nauczania zdalnego. - Zdalne to najgorsza zaraza. Pracowałam cały dzień i pół nocy. Chyba zachoruję, jak wprowadzą takie rozwiązanie i długo nie wrócę do zdrowia - wyznaje nasza rozmówczyni.
- Rodzic nie zastąpi szkoły. Gdyby wprowadzono nauczanie zdalne, moja reakcja byłaby bardzo negatywna - dodaje Jolanta. Jest mamą niepełnosprawnej dziewczynki. - Ona potrzebuje codziennie rehabilitacji w szkole i specjalnej terapii - wyjaśnia.
Zdalne nauczanie. "Przeraża niepewność jutra"
Zdalne nauczanie na ten moment nie zostało wprowadzone, jednak nikt nie zapewnił, że się to nie zmieni. Nasze rozmówczynie przyznają, że tego obawiają się najbardziej.
- Jest ulga, ale ciągle żyjemy jak na szpilkach. Jesteśmy niepewni jutra - przyznaje Aleksandra Samborska.
Wtóruje jej Joanna Ryniecka, mama uczennicy ósmej klasy. - Cieszę się, że nie zostało wprowadzone nauczanie zdalne, ale bardziej przeraża mnie ta niepewność jutra. Teraz premier nie wprowadził zmian, ale co będzie jutro czy za tydzień? Przed moją córką egzamin ósmoklasisty. Nie wyobrażam sobie dobrego jej przygotowania do tego egzaminu, jeżeliby miałaby przygotowywać się zdalnie - podsumowuje.