Trwa ładowanie...
10-05-2010 16:05

Zbuntowany "trzeci bliźniak" stawia warunki Kaczyńskiemu

Zawetowanie podwyższenia podatków i przeciwstawienie się członkostwu Polski w strefie euro - do złożenia m.in. takich zobowiązań wezwał kandydatów na prezydenta: Jarosława Kaczyńskiego i Marka Jurka, Ludwik Dorn (Polska Plus). W zamian zaoferował swoje poparcie.

Zbuntowany "trzeci bliźniak" stawia warunki KaczyńskiemuŹródło: AFP
dpuedas
dpuedas

Zarząd ugrupowania Polska Plus poparł w sobotę kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta. Jednak Dorn ocenił, że decyzja ta oznacza "faktyczną samolikwidację" tej partii jako "samodzielnego bytu politycznego" i zrezygnował ze wszystkich funkcji w ugrupowaniu. W poniedziałek Dorn wystąpił z własną propozycją do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i szefa Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka.

Na konferencji prasowej w sejmie Dorn powiedział, że decyzja o udzieleniu przez niego poparcia jednemu z tych kandydatów musi być poprzedzona zawarciem odpowiedniej umowy politycznej.

Miałoby się w niej znaleźć kilka zobowiązań kandydata, w tym: że do końca 2012 roku doprowadzi do wycofania Polskiego Kontyngentu Wojskowego z Afganistanu; powoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego "z prawdziwego zdarzenia" (mieliby do niej wejść m.in. szefowie MON, MSZ, premier, a także osoba wskazana przez Dorna); zawetuje każdą ustawę, która włącza żołnierzy i funkcjonariuszy do powszechnego systemu ubezpieczeń emerytalnych.

Ponadto kandydat na prezydenta, który chciałby poparcia Dorna, musi obiecać, że przeciwstawi się członkostwu Polski w strefie euro, "zawetuje każde zwiększenie podatków pośrednich i bezpośrednich", a także każdą ustawę zwiększającą nakładane na przedsiębiorców obciążenia biurokratyczne (ponad wymogi określane przez prawo Unii Europejskiej).

dpuedas

Dorn zastrzegł, że warunki jakie postawił mogą podlegać negocjacjom. Przyznał, że między jego pozycją, a pozycją szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego i kandydata Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka jest dysproporcja sił. - W przypadku pana Jarosława Kaczyńskiego ta dysproporcja jest olbrzymia, można powiedzieć, gigantyczna - przyznał.

Dodał zarazem, że mieliśmy w historii wyborów prezydenckich przypadki, gdy o rozstrzygnięciu decydowała niewielka liczba głosów. Dorn zaznaczył jednak, że liczy się z tym, iż Kaczyński lub któryś z jego współpracowników zapyta: a kto to jest Ludwik Dorn?.

Dorn nie wykluczył, że jego inicjatywa skierowana do kandydatów PiS i Prawicy może doprowadzić do rozejścia się jego drogi ze środowiskiem Polski Plus. Zastrzegł, że zgłaszając ją formalnie rzecz biorąc reprezentuje tylko siebie. - Jeżeli w wyniku tych rozmów i negocjacji okaże się, że znajdziemy się w dwóch różnych kampaniach wyborczych (on i Polska Plus - dop. PAP), to trzeba będzie z tego wyciągnąć dość oczywiste wnioski - powiedział Dorn.

Rzecznik sztabu Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz powiedział że przekaże stanowisko Dorna kandydatowi PiS.

dpuedas
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dpuedas
Więcej tematów