ŚwiatZbrojne skrzydło LFWP nielegalne

Zbrojne skrzydło LFWP nielegalne

Władze Autonomii Palestyńskiej zdelegalizowały w
niedzielę Brygadę im. Abu Alego Mustafy - zbrojne skrzydło Ludowego
Frontu Wyzwolenia Palestyny. Ugrupowanie to przyznało się do
zamachu, w którym zginął izraelski minister turystyki Rehawam Zeewi.

22.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zeewi, skrajnie prawicowy polityk, znany z antypalestyńskich wystąpień, został zastrzelony w środę rano we wschodniej Jerozolimie. Zamachowcy palestyńscy zamordowali go w odwecie za zabicie w sierpniu tego roku przez Izrael jednego z przywódców LFWP, Abu Alego Mustafy.

Izrael zażądał od władz Autonomii Palestyńskiej wydania zabójców Zeewiego, zdelegalizowania wszystkich grup terrorystycznych i schwytania bojowników, znajdujących się na liście najbardziej poszukiwanych terrorystów palestyńskich.

Obraz
© Szimon Peres (AFP)

Wcześniej minister spraw zagranicznych Izraela Szimon Peres powiedział, że przywódca Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat musi odzyskać wiarygodność w oczach Izraela i Stanów Zjednoczonych, ponieważ nie udało mu się aresztować zabójców ministra turystyki Izraela Rehawama Zeewiego.

Arafat chce należeć do "klubu", który walczy z terrorem, ale przecież nie można wejść do sali dla niepalących z cygarem w ustach - stwierdził Peres na konwencji amerykańskich Żydów w Waszyngtonie.

Minister dodał, że oczekuje od Arafata przekazania Izraelowi osób zamieszanych w zabójstwo Zeewiego oraz aresztowania bojowników palestyńskich, znajdujących się na specjalnej izraelskiej liście.

Peres zapewnił, iż Izrael nie dąży do usunięcia lidera Palestyńczyków. Szef izraelskiej dyplomacji, który ma się spotkać w poniedziałek z sekretarzem stanu USA Colinem Powellem, zaznaczył iż armia izraelska wycofa się z zajmowanych obecnie pozycji na terenach, pozostających pod palestyńskim zarządem. Warunkiem jest jednakże położenie kresu przemocy.

W podobnym duchu w Jerozolimie wypowiedział się także minister sprawiedliwości Izraela Meir Szeetrit, stwierdzając, iż armia nie ma zamiaru ponownie zajmować ziem, przekazanych już pod autonomiczny zarząd palestyński.

Oskarżył on jednak Arafata o dwulicowość i składanie deklaracji, niezgodnych z prawdą. Wskazał na potrzebę podjęcia przez palestyńskiego lidera konkretnych działań przeciwko "terrorystom".

W odpowiedzi na zabójstwo ministra armia izraelska zajęła pozycje wokół sześciu palestyńskich miast na Zachodnim Brzegu Jordanu: Betlejem, Ramallah, Dżeninu, Nablusu, Tulkarem i Kalkilii. Niemal wszędzie dochodzi do walk. Zginęło już ponad 20 Palestyńczyków. (and)

Komentarze (0)