"Zbrodnie przeciwko ludzkości nie ulegają przedawnieniu"
Po II wojnie światowej Polska zastosowała wobec Niemców zbiorową karę poprzez wypędzenie i konfiskatę ich mienia, co jest zbrodnią przeciwko ludzkości i nie podlega przedawnieniu - powiedział w Berlinie Thomas
Gertner, adwokat z Bad Emsen reprezentujący Powiernictwo Pruskie
przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
18.12.2006 15:10
Kontekst ciężkich naruszeń praw człowieka, zbrodni przeciwko ludzkości ma decydujące znaczenie dla powodzenia pozwów. Jeśli trybunał w Strasburgu nie uzna tego, pozwy poniosą fiasko - powiedział prawnik.
Gertner podkreślił na spotkaniu z dziennikarzami, że celem pozwów jest "restytucja" mienia pozostawionego w Polsce, a nie finansowe odszkodowania. Adwokat ujawnił tylko jedno nazwisko z 22 osób, które złożyły pozwy, powołując się na wydarzenia z lat 1944-1950. Jest nim niemiecki Żyd Hans-Joachim Goldschmidt.
Jak podkreślił Gertner, rodzina Goldschmidtów mieszkała od 450 lat we Wrocławiu. W Trzeciej Rzeszy prześladowali ich naziści jako Żydów, a po 1945 roku poddano ich w Polsce represjom jako Niemców. Goldschmidt stara się m.in. o odzyskanie fabryki we Wrocławiu, będącej własnością jego rodziny od 1810 roku. Obecnie większościowym udziałowcem zakładów we Wrocławiu jest brytyjska firma Cusson, przedtem były one własnością Polleny.