Zbiórka na leczenie małego Oliwierka. Potrzebne 10 mln złotych
U małego chłopca stwierdzono poważną chorobę. Oliwierek Koman z Wadowic choruje na SMA i pilnie potrzebuje kosztownej terapii genowej, która kosztuje 10 milionów złotych. Stan dziecka jest coraz cięższy.
Oliwierek to niespełna roczne dziecko. Kiedy skończył dwa miesiące przestał podnosić nóżki, a jego rączki znacznie osłabły. Początkowo lekarze myśleli, że to nieznaczne osłabienie sprawności ruchowej, które minie. Rodzice szukając pomocy u innych specjalistów usłyszeli po trzech miesiącach straszną diagnozę.
Dzieci z rdzeniowym zanikiem mięśni bez leczenia po prostu umierają. Stan dziecka jest coraz cięższy. Najbliżsi Oliwiera marzą o tym, aby swoje pierwsze święta spędził z nimi w domu.
Każdy pobyt w szpitalu to dla niego śmiertelne niebezpieczeństwo. Dziecko przeżyło pierwszą infekcję, która zakończyła się ogromnymi problemami z oddychaniem. Przez problemy z przełykaniem i odkrztuszaniem lekarze musieli założyć mu sondę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mały Oliwierek z SMA pilnie potrzebuje pomocy. Trwa zbiórka
Tata chłopczyka zdobył niedawno Giewont, mimo że nigdy wcześniej nie był fanem górskich wycieczek. Zrobił to, aby propagować akcję pomocową dla syna oraz przede wszystkim, aby zmówić pod krzyżem modlitwę za jego zdrowie.
- Sytuacja jest krytyczna! Oliwier traci władzę w nóżkach... Jego ciało jest jak wata. Jeśli potwór SMA jeszcze bardziej zaatakuje mięśnie oddechowe, możemy go stracić - piszą rodzice.
Wiele osób wsparło już Oliwiera oraz jego najbliższych, m.in. poseł Filip Kaczyński wylicytował zwiedzenie sejmu za tysiąc złotych. Chłopczyk potrzebuje najdroższego leku – terapii genowej. Rodzice i lekarze toczą walkę o jego życie i proszą o wsparcie.