Zbigniew Ziobro o transformacji polskiej mafii
- Kolejne zatrzymania wskazują, że sprawa jest niezwykle rozwojowa, ale gdy w marcu ubiegłego roku objąłem funkcję prokuratora generalnego, spraw dotyczących reprywatyzacji albo nie było, albo były poumarzane - powiedział w "Sygnałach dnia" Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości skomentował również ostatnie zatrzymania dawnych bossów mafii pruszkowskiej.
02.02.2017 | aktual.: 02.02.2017 09:30
W związku z dziką prywatyzacją w Warszawie w środę sąd aresztował byłego urzędnika stołecznego ratusza Jakuba R., jego rodziców oraz adwokata Roberta N.
Minister Ziobro podkreślił, że "poprzedni rząd celowo skracał m.in. okres przedawnień". - W ten sposób próbowali zagwarantować bezkarność związanych z nimi osób - powiedział.
- Poprzedni rząd nie był zainteresowany ściganiem gigantycznych kryminalnych spraw gospodarczych. W ogóle nie było skutecznego ścigania. To pierwsza cecha rządu PO-PSL. Ludzie to widzieli, ale prokuratorzy bali się podjąć prowadzenia śledztw - dodał.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny odniósł się również do środowych zatrzymań dawnych bossów Pruszkowa, m.in Janusza P. ps. "Parasol", Leszka D. ps. "Wańka" i Andrzeja Z. ps. "Słowik".
Ziobro przyznał, że w ostatnim czasie mafijne działania znacznie się zmieniły i dziś koncentrują się wokół takich zagadnień jak przestępstwa gospodarcze, w tym wyłudzanie VAT.
- W wielu z tych spraw trwają czynności procesowe i operacyjne i nie mogę o nich mówić. Są też cenne dla nas osoby i nie chcemy, aby wyszły ich dane. Mogę jednak zapewnić, że państwo polskie w tych sprawach działa - podsumował.