Zbigniew Ziobro: mam nadzieję, że Michnik będzie chciał pomóc komisji
Mam nadzieję, że pan redaktor Michnik będzie chciał pomóc komisji ustalić wszystkie ważne fakty w tej sprawie i wola rozwiązania zagadek, które jeszcze tkwią w sprawie Rywina skłoni go do tego, żeby zeznawał przed komisją, a nie uciekał za tajemnicę dziennikarską - powiedział Zbigniew Ziobro, gość Salonu Politycznego Trójki.
23.09.2003 | aktual.: 23.09.2003 11:44
Jolanta Pieńkowska: Jak odebrał pan fakt ujawnienia przez minister Jakubowską jej spotkania z Adamem Michnikiem, rozmowy sprzed kilku tygodni, w której naczelny "Gazety Wyborczej" namawiał ją, by na jakiś czas wycofała się z życia publicznego?
Zbigniew Ziobro: Były to informacje niewątpliwie dla wszystkich zaskakujące, ale i zdumiewające, bo przecież Adam Michnik występuje w tej sprawie jako świadek, ale przede wszystkim jako dość szczególny świadek; strona sporu, który można obserwować na łamach "GW", toczonego m.in. z bliskimi współpracownikami premiera Millera, panią Jakubowską. Natomiast tu dowiadujemy się, że w zażyłych stosunkach dochodzi do jakichś spotkań. Redaktor Michnik udziela rad politycznych pani Jakubowskiej, panu premierowi, wykazuje troskę o wizerunek polityczny premiera, niepokoi się o ataki opozycji na premiera Millera. To wszystko jest w najwyższym stopniu zadziwiające i zastanawiające. Nie ukrywam takiej oceny tej sytuacji i mam nadzieję, że redaktor Michnik będzie miał okazję, składając zeznania przed komisją, wnikliwie wyjaśnić ten fakt.
Jolanta Pieńkowska: Ale Adam Michnik już wyjaśnia, że to były dobre koleżeńskie rady, bo zdaniem Adama Michnika Aleksandra Jakubowska na stanowisku szefa gabinetu politycznego premiera - i tutaj cytat - "współbuduje zły wizerunek polskiego państwa, polskiego rządu i polskiego premiera".
Zbigniew Ziobro: Ale pytanie czy sprawa Rywina to jest kwestia wizerunku premiera Leszka Millera, czy to jest kwestia ustalenia czy doszło do niezwykle poważnego przestępstwa, które godziło w interesy państwa, czy Adam Michnik - chciałbym wierzyć że tak - jest zatroskany o to, by wykryć wszystkich sprawców tego przestępstwa i mocodawców, którzy stali za Lwem Rywinem. Tutaj nie o wizerunek Leszka Millera chodzi...
Jolanta Pieńkowska: Ale Adam Michnik mówi, że w sprawie Rywina Leszek Miller jest poza wszelkimi podejrzeniami.
Zbigniew Ziobro: I to też jest zastanawiające, na jakiej podstawie Adam Michnik, człowiek jakże inteligentny, błyskotliwy, buduje takie niepodlegające dyskusji przekonania, to też jest zastanawiające, że wykazuje tak daleką troskę, że chodzi na spotkania z panią minister Jakubowską i radzi, żeby dla dobra Leszka Millera odeszła ze stanowiska. Ja nie chcę się zastanawiać, czy tutaj toczy się jakaś gra, chciałbym wierzyć, że tak nie jest. Tę sprawę trzeba wyjaśnić, bo ona jest zastanawiająca i w tym sensie także niepokoi.
Jolanta Pieńkowska: Pan mówi, że ponowne przesłuchanie Adama Michnika może wnieść nowe elementy. Przewodniczący Nałęcz i poseł Rokita są w tej sprawie sceptyczni, mówią, że Adam Michnik w wielu sprawach może zasłaniać się tajemnicą dziennikarską.
Zbigniew Ziobro: To będzie też wybór Adama Michnika jako redaktora "GW", nikt nie będzie go zmuszał, żeby ujawniał fakty, które uzna, że należy chronić tajemnicą dziennikarską. Mam nadzieję, że pan redaktor Michnik będzie chciał pomóc komisji ustalić wszystkie ważne fakty w tej sprawie i wola rozwiązania zagadek, które jeszcze tkwią w sprawie Rywina skłoni go do tego, żeby zeznawał przed komisją, a nie uciekał za tajemnicę dziennikarską. Tym bardziej, że w międzyczasie pojawiły się nowe ustalenia, niektóre pozostają w sprzeczności z jego zeznaniami, rzecz trzeba wyjaśnić.
Jolanta Pieńkowska: Komu po wczorajszych przesłuchaniach wierzy pan bardziej - Annie Wojciechowskiej czy Aleksandrze Jakubowskiej?
Zbigniew Ziobro: Mogę tylko podtrzymać to, co mówiłem po zeznaniach Anny Wojciechowskiej, że były to zeznania bardzo spójne, logiczne. Pani Wojciechowska nie tylko w mojej ocenie była osobą bardzo wiarygodną w zakresie tego, co zeznawała. Posiadała dokument w postaci sporządzonej po rozmowie z Aleksandrą Jakubowskiej depeszy PAP, potwierdzającej jej zeznania. Mało tego, dowiedzieliśmy się z "Gazety Wyborczej", że istnieje jeszcze jeden świadek, który potwierdza prawdziwość zeznań pani Wojciechowskiej...