Zbigniew Ziobro: Kazimierz Ziobro to człowiek przy którym Jarosław Kaczyński mógłby mieć kompleksy
- Wizerunkowo wyszło szydło z worka i wszyscy wiedzą, co można myśleć o panie Hofmanie. Dziwię się, że nie wyciąga z tego wniosków prezes Kaczyński, który pokazuje się z nim dzień czy dwa dni później na Jasnej Górze - miejscu świętym dla wielu Polaków - tak Zbigniew Ziobro komentuje zachowanie Adama Hofmana w trakcie wyjazdowego posiedzenia klubu PiS na Podkarpaciu, zarejestrowanego przez dziennikarzy "Wprost". - Myślę, że te panie, z którymi rozmawiał, jak i każdy kto oglądał te nagrania myśli, że Hofman zachował się jak cham i prostak. Te kobiety tego nie mogły powiedzieć, bo zostałyby zwolnione - mówił lider Solidarnej Polski. Ziobro dodał, że "Lech Kaczyński takiego człowieka by wyrzucił i nie chciał mieć z nim nic do czynienia".
19.09.2013 | aktual.: 19.09.2013 11:21
Kazimierz Ziobro to był człowiek przy którym Jarosław Kaczyński może mieć kompleksy jeśli porówna jego teczkę rozpracowań SB i swoją własną - powiedział w "Jeden na Jeden".
- Kazimierz Ziobro był wielokrotnie zatrzymywany. To pokazuje, kto był traktowany przez SB jako groźny człowiek. I ten Kazimierz Ziobro jest przez środowisko PiS, wszystko wskazuje, że za zgodą Jarosława Kaczyńskiego, przedstawiany jako współpracownik władzy komunistycznej - mówi Zbigniew Ziobro.
Lider Solidarnej Polski zaznaczył m.in. że w dalszym ciągu jest gotów spotkać się z prezesem PiS. Jednak liczy na coś więcej niż przeprosiny ze strony prezesa. - Oczekuję, żeby prezes wyciągnął konsekwencje wobec tych, którzy odpowiadają za tę brudną kampanię - powiedział.
Zbigniew Ziobro odniósł się również do opinii Adama Hofmana, że Solidarna Polska jest skończona. - Jestem gotów się zgodzić z Adamem Hofmana, że to koniec... ale jego wizerunku jako człowieka, który przestrzega pewnych norm kultury. Dziwię się prezesowi Kaczyńskiemu, że następnego dnia, po takich ekscesach pijackich, pojawił się z nim w Częstochowie, bo Lech Kaczyński z pewnością wyrzuciłby Adama Hofmana i nie chciałby mieć z nim nic wspólnego - ocenił szef Solidarnej Polski.
Źródło: TVN24