PolitykaZbigniew Stonoga: opublikuję całe 72 tysiące stron akt

Zbigniew Stonoga: opublikuję całe 72 tysiące stron akt

- Przestępstwo być może popełniła osoba, która te materiały zamieściła na chińskim portalu. Ja je tylko udostępniłem - stwierdził Zbigniew Stonoga, który opublikował na Facebooku materiały ze śledztwa ws. afery podsłuchowej. Podkreślił, że nie poprzestanie na publikacji części materiałów.

Zbigniew Stonoga: opublikuję całe 72 tysiące stron akt
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

- Nazywam się Stonoga, jestem człowiekiem upartym i pewnie jeszcze dziś wszystkie te akta, całe 28 tomów, całe 72 tysiące stron A4 zostanie opublikowane - powiedział.

Stonoga podczas konferencji prasowej wyjaśnił, jak dotarł do akt. - Prowadzę na jednym z portali społecznościowych profil, który obserwuje kilkaset tysięcy osób. W skali dnia dostaję od tych swoich fanów czasami setki, a czasami tysiące maili. Jednym z takich maili, który przyszedł na adres redakcyjny mojej gazety, był mail, z treści którego wprost wynika, że jego autorem jest człowiek, który na co dzień musi mieć styczność z prawem karnym - był to albo funkcjonariusz służb specjalnych, albo prokurator, który zachęcał mnie do zapoznania się z przesłanym linkiem - relacjonował Stonoga. Po wejściu w link okazało się, że jestem na jednym z chińskich portali - i tam odkryłem, że mam do czynienia z aktami jakiejś sprawy - powiedział. - Okazało się, że są to akta afery podsłuchowej - dodał.

Zapewnił także, że "nie jest niczyją tubą, nie stoją za nim służby specjalne".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (265)