Zbigniew S. skazany. Zapadł wyrok

Krakowski sąd skazał przedsiębiorcę Zbigniewa S. na 4,5 roku więzienia za działanie na szkodę spółki Viamot. Wyrok obejmuje także 50 tys. zł grzywny i 10-letni zakaz pełnienia funkcji w spółkach handlowych.

Zbigniew S.
Zbigniew S.
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
Adam Zygiel

  • Krakowski sąd skazał Zbigniewa S. na 4,5 roku więzienia za działanie na szkodę spółki Viamot. Wyrok obejmuje także 50 tys. zł grzywny i 10-letni zakaz pełnienia funkcji w spółkach handlowych.
  • Proces trwał sześć lat i obejmował ponad 60 rozpraw. Zbigniew S. oraz osiem innych osób zostało oskarżonych o wyrządzenie szkody znacznej wartości w majątku spółki.
  • Prokuratura zarzucała oskarżonym przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, co miało skutkować stratą ponad 42 mln zł dla spółki Viamot.

Po sześciu latach i ponad 60 terminach rozpraw we wtorek przed Sądem Okręgowym w Krakowie zakończyło się postępowanie w sprawie wyrządzenia szkody znacznej wartości w majątku spółki motoryzacyjnej Viamot. Sprawa rozpoczęła się w marcu 2019 r., kiedy na ławie oskarżonych znalazł się prokurent tej spółki, kojarzony przede wszystkim z tzw. aferą podsłuchową - biznesmen Zbigniew S., a także osiem innych osób.

Zbigniew S. został uznany za winnego większości zarzutów stawianych przez prokuraturę. Zarzuty dotyczyły przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, co miało prowadzić do znacznych strat finansowych dla spółki Viamot. Prokuratura wskazywała, że działania oskarżonych doprowadziły do straty ponad 42 mln zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tajemnicze światła nad Europą. Kamera nagrała wyjątkowe zjawisko

Oprócz Zbigniewa S., na ławie oskarżonych znalazło się osiem innych osób. Sąd częściowo skazał pozostałych oskarżonych, uniewinniając ich od niektórych zarzutów. Członkowie rodziny Zbigniewa S. zostali całkowicie uniewinnieni. Wyrok jest nieprawomocny.

Kim jest Zbigniew S.?

Zbigniew S. zyskał rozgłos w 2015 r., kiedy ujawnił akta śledztwa dotyczące tzw. afery podsłuchowej, związanej z nagraniami polityków PO. W przeszłości pełnił funkcję asystenta posłanki Samoobrony Wandy Łyżwińskiej oraz doradcy Andrzeja Leppera.

W 2015 r. startował w wyborach parlamentarnych, zdobywając poniżej 1 proc. głosów.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (96)