Zbigniew Rau w FAZ: Władimir Putin wabi Niemcy w pułapkę
Szef polskiej dyplomacji ostrzega na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung" przed imperialnymi zapędami Rosji. Zbigniew Rau pisze, że Niemcy muszą uzmysłowić sobie skutki budowy gazociągu Nord Stream 2.
W gościnnym artykule opublikowanym w środowym wydaniu gazety Zbigniew Rau odnosi się do tekstu autorstwa prezydenta Rosji, jaki pojawił się niedawno w niemieckim tygodniu "Die Zeit".
"Związek Radziecki jawi się w nim wyłącznie jako ofiara zaatakowana przez Trzecią Rzeszę, która potem uratowała Europę. Putin nie jest oczywiście historykiem hobbystą, tylko przywódcą państwa, którego tożsamość bazuje na gloryfikowaniu imperialnych tradycji" - pisze polityk.
Szef polskiej dyplomacji ocenia, że prezydent Rosji ma dla Niemiec następującą propozycję: zdominowana przez Niemcy Unia Europejska powinna stać się częścią większej całości, powstałej z połączenia ze zdominowaną przez Rosję Unią Euroazjatycką.
Zobacz też: Pierwszy raz od czasów zimnej wojny. "Nie wykluczamy ochrony granic Rosji"
Imperialna pułapka
Jak czytamy, oferta Władimira Putina jest głęboko zakorzeniona w jego narracji o II wojnie światowej, której fundamentem jest pozytywna ocena paktu Ribbentrop-Mołotow. Rau zarzuca prezydentowi Rosji, że prowadząc w ostatnich latach politykę aneksji i okupacji stosuje takie same metody jak Związek Radziecki w latach 1939-1989. Ostrzega przy tym, że "Rosja ma bogate doświadczenie we wciąganiu demokratycznych polityków w imperialną pułapkę".
Polski minister spraw zagranicznych pisze, że nowy ład w Europie, który zastąpił erę pojałtańskiego podziału, bazował na odrzuceniu idei koncertu mocarstw na rzecz wolności i demokratyzacji stosunków międzynarodowych. "To jest alternatywą dla aktualnej oferty Putina".
Zdaniem szefa polskiej dyplomacji Władimir Putin wykorzystuje niemiecką gotowość do dialogu z Rosją, aby zmieniać Niemcy. "Razem z gazem z rurociągu Nord Stream Niemcy mają importować ideę koncertu mocarstw i kleptokratycznego modelu rozwoju, wynikającego z zależności między polityką, gospodarką i środowiskiem przestępczym".
Jak czytamy, Niemcy powinny z tego powodu odrzucić ofertę Putina i wybrać alternatywę, "to znaczy wolną Europę, w której napięcia nie są łagodzone poprzez zawierane zakulisowo alianse mocarstw, tylko poprzez umacnianie prawa międzynarodowego i poprzez gwarantowany demokratycznie szacunek dla suwerenności i równości wszystkich krajów".
Skutki współpracy z Rosją
Rau pisze, że uruchomienie Nord Stream 2 będzie oznaczało dla Niemiec konieczność wyboru między tymi dwoma modelami, a Władimir Putin wabi Niemcy w pułapkę. "Jeden z moich poprzedników na stanowisku szefa MSZ powiedział kiedyś w Berlinie, że bardziej obawia się niemieckiej bezczynności niż niemieckiej siły. Dziś jeszcze bardziej obawiam się braku niemieckiego poczucia odpowiedzialności za skutki współpracy z Rosją Putina" - podkreśla.
Szef polskiej dyplomacji przekonuje, że oddanie do użytku Nord Stream 2 oznaczać będzie destabilizację Ukrainy i poważne osłabienie wschodniej flanki NATO. "Z tego powodu apeluję do Niemców i proszę o uzmysłowienie sobie odpowiedzialności za decyzje związane z projektem Nord Stream 2 i o faktyczny, a nie tylko pozorny, udział w wyrównaniu deficytów bezpieczeństwa".
Jak czytamy, Putin nie po to zainwestował w gazociąg duże pieniądze, aby teraz rezygnować z możliwości wykorzystywania go jako narzędzia politycznego nacisku. Dlatego należy intensywniej niż dotychczas wesprzeć wschodnią flankę NATO oraz Ukrainę będącą ofiarą rosyjskiej agresji. Rau pisze zarówno o wsparciu politycznym jak i wzmocnieniu możliwości obronnych. Zapewnia, że Polska gotowa jest wnieść swój udział.
Zbigniew Rau pisze, że wiarygodność głoszonego ciągle przez niemieckie elity poczucia odpowiedzialności za zbrodnie popełnione w czasach Trzeciej Rzeszy można udowodnić tylko w jeden sposób. "Poprzez faktyczne wzięcie odpowiedzialności za pokój i przywiązanie do demokracji aktualnej europejskiej polityki, zwłaszcza po uruchomieni Nord Stream 2" - czytamy na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung".