Zbigniew Brzeziński: działania Rosji to dowód jej słabości
- W amerykańskich kalkulacjach Polska nie zajmuje tego samego miejsca, jakie Ameryka zajmuje w kalkulacjach polskich - mówi w rozmowie z "Polską The Times" Zbigniew Brzeziński. W ocenie doradcy prezydenta USA Jimmy'ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego, ostatnie agresywne zachowania Rosji są dowodem jej słabości i niepewności.
Gazeta zwraca uwagę, że szczyt NATO w 2010 r. zakładał budowę tarczy antyrakietowej wspólnie z Rosją. "Dziś wyraźnie widać, że snucie jakichkolwiek planów współpracy - zwłaszcza w dziedzinie wojskowości - między Wschodem i Zachodem jest zwyczajnie utopią" - pisze "Polska".
- Od dawna wiadomo, że w kwestiach wojskowo-obronnych kompromis z Rosją jest bardzo trudny, gdyż Kreml w tej dziedzinie jest szalenie przeczulony. Poza tym do pewnego stopnia czuje się zagrożony od zewnątrz - mówi Brzeziński.
Zwraca uwagę, że patrząc na mapę i mając świadomość przemian, jakie zaszły w sąsiedztwie Rosji w ostatnich kilkudziesięciu latach, łatwo zrozumieć, skąd to poczucie zagrożenia się bierze. - Tak naprawdę ostatnie agresywne zachowania Rosji są dowodem jej słabości i niepewności, a nie siły - dodaje.
"Polska" zaznacza, że w Polsce traktujemy NATO jako kluczowego gwaranta naszego bezpieczeństwa. Brzeziński pytany, czy nie przeceniamy możliwości sojuszu, odpowiada, że dobrze, że Polska pamięta o NATO. - Ale też musi pamiętać, że USA, główny filar sojuszu północnoatlantyckiego, są zaangażowane nie tylko w Europie, ale również w Azji, na Bliskim czy Dalekim Wschodzie - podkreśla.
- W amerykańskich kalkulacjach Polska nie zajmuje tego samego miejsca, jakie Ameryka zajmuje w kalkulacjach polskich. Należy o tym pamiętać, bo w tym zamyka się istota sytuacji - mówi Brzeziński i puentuje: - Polska ma świadomość tego, że Stany Zjednoczone są ważnym gwarantem jej bezpieczeństwa. Dziś najważniejsze dla Warszawy jest utrzymanie takiego stanu.
Źródło: "Polska The Times"