Zażalenie ks. Jankowskiego na umorzenie śledztwa ws. przecieków
Elbląska prokuratura skierowała do gdańskiej prokuratury apelacyjnej zażalenie złożone przez pełnomocnika ks. Henryka Jankowskiego na umorzenie śledztwa w sprawie przecieków do mediów informacji z postępowania dotyczącego rzekomego molestowania byłego ministranta. Poinformował o tym szef Prokuratury Okręgowej w Elblągu, Zbigniew Więckiewicz.
Nie wiadomo, kiedy prokuratura apelacyjna zajmie się rozpatrzeniem zażalenia, ponieważ jeszcze tam nie dotarło. Od chwili otrzymania dokumentów będzie miała na to 30 dni. Jeśli je uwzględni, sprawa będzie ponownie badana. Jeśli podtrzyma postanowienie prokuratury w Elblągu, ostateczną decyzję, co zrobić ze sprawą, podejmie sąd.
Śledztwo w sprawie przecieków z postępowania dotyczącego domniemanego molestowania byłego ministranta z bazyliki św. Brygidy z powodu niewykrycia sprawcy elbląska prokuratura okręgowa umorzyła 24 listopada. Prawie dwa tygodnie temu zażalenie na tę decyzję złożył pełnomocnik prałata. Stwierdził, m.in., że z powodu zbyt krótkiego prowadzenia postępowania, być może nie została wyczerpana inicjatywa dowodowa. Nie zgadza się z tym prokuratura w Elblągu.
Wniosek o zbadanie, czy doszło do przecieków, kiedy sprawę prowadziła jeszcze Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, złożył w sierpniu pełnomocnik ówczesnego proboszcza parafii św. Brygidy ks. Henryka Jankowskiego.
Postępowanie sprawdzające, na którego przeprowadzenie prokuratura miała miesiąc, zakończono po blisko trzech tygodniach i wszczęto formalne śledztwo. Elbląska prokuratura badała, czy źródłem przecieków do mediów informacji byli gdańscy prokuratorzy, sędziowie, policjanci bądź pracownicy administracyjni tych instytucji.
Przesłuchane zostały wszystkie osoby, które zetknęły się z materiałami z postępowania przygotowawczego od końca lipca do 19 sierpnia. Zeznania składało ponad 10 dziennikarzy. Nie ujawnili oni źródeł informacji. Łącznie przesłuchano ponad 50 osób.
Prokuratura Okręgowa w Elblągu w ostatni poniedziałek umorzyła śledztwo w sprawie domniemanego molestowania byłego ministranta z parafii św. Brygidy w Gdańsku, kiedy proboszczem był tam ks. prałat Henryk Jankowski. Uznano m.in., że chłopak nie był wykorzystywany seksualnie.
