Przypadkiem zauważył, co się działo na podwórku. Od razu wezwał pomoc
W Turku doszło do tragicznego zdarzenia, gdzie przypadkowy kierowca zauważył brutalne znęcanie się nad psem. Mimo szybkiej reakcji służb, zwierzę nie przeżyło. Sprawca został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Co musisz wiedzieć?
- Brutalne sceny w Wielkopolsce. W Turku przypadkowy kierowca zauważył jak mężczyzna bije psa.
- Zwierzę nie żyje. Zwierzę zostało przewiezione do lecznicy weterynaryjnej, ale z powodu odniesionych obrażeń nie udało się go uratować.
- 54-latek usłyszał zarzuty. Mężczyzna został oskarżony o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem oraz jego uśmiercenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bar zamyka się po wizycie znanego youtubera. “Jestem zmęczona”
Jak doszło do interwencji?
Przypadkowy kierowca przejeżdżając obok posesji w Turku, zauważył mężczyznę brutalnie bijącego psa. Nie pozostał obojętny i natychmiast wezwał policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, znaleźli zwierzę nie reagujące na bodźce. Mimo szybkiej interwencji weterynarza, pies nie przeżył.
Jakie konsekwencje czekają sprawcę?
54-letni właściciel psa został zatrzymany przez policję. Usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem oraz jego uśmiercenia. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.