Zatrzymano znanego gangstera ps. Popelina
Funkcjonariusze z łódzkiego Centralnego Biura Śledczego i Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zatrzymali znanego w mieście gangstera Edmunda R., pseud. Popelina - poinformował rzecznik KWP podinsp. Tomasz Klimczak.
Gangster kilka miesięcy temu opuścił warunkowo więzienie, w którym odbywał karę 10 lat pozbawienia wolności. Sąd skazał go za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się m.in. wymuszeniami haraczy od biznesmenów.
Do zatrzymania doszło niedaleko miejscowości Poddębice (Łódzkie). Według policji, mężczyźni w wieku od 23 do 59 lat wpadli w zorganizowaną przez funkcjonariuszy blokadę. Wraz z Edmundem R. zatrzymane zostały jeszcze trzy osoby, wśród nich poszukiwany listem gończym Łukasz Cz., pseud. Gruby.
Zdaniem policji, "Popelina" i towarzyszące mu osoby - jechały do Łodzi, aby walczyć z konkurencyjną grupą przestępczą tzw. grupą "Indianina". Kilka dni temu porwali oni szefa tej grupy, wywieźli do lasu i pobili. W odwecie grupa äIndianina" porwała właściciela jednego z łódzkich komisów.
äZatrzymani nie chcieli się łatwo poddać. Zabarykadowali się w luksusowym mercedesie. Policyjni antyterroryści musieli wybijać szyby i wyciągać po kolei mężczyzn z pojazduö - wyjaśnił Klimczak. Dodał, że przy zatrzymanych znaleziono kije bejsbolowe, pałki, załadowany ostrym pociskiem pistolet-długopis.
"Jak dotąd Edmundowi R. i jednemu z zatrzymanych postawiono zarzut nielegalnego posiadania broni i amunicji. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Planowane są kolejne zatrzymania" - powiedział Klimczak.
O "Popelinie" głośno było pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Grupa przestępcza, którą kierował, działała od 1993 r. do 1996 r. Jej członkowie wymuszali haracze w wysokości od 100 tys. do miliona złotych od łódzkich biznesmenów. Do zastraszania swych ofiar używali broni i ładunków wybuchowych. Kilka lat temu sąd skazał jej członków na kary od 2 do 15 lat więzienia. "Popelina" został skazany na 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawa gangu "Popeliny" była jedną z pierwszych w Polsce, w której na dużą skalę zastosowano instytucję świadka incognito.