Zatrzymano przestępców handlujących kobietami
Słupska policja zlikwidowała grupę przestępców, którzy handlowali kobietami. Czterech mężczyzn i kobieta sprzedawali swoje ofiary za około tysiąc marek do domów publicznych w Niemczech. Proceder trwał od co najmniej dwóch lat. Według policji, szajka sprzedała kilkadziesiąt kobiet.
05.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Śledztwo w tej sprawie rozpoczęto w październiku ubiegłego roku. Na policję w Słupsku zgłosiło się kilka kobiet, informując że zostały sprzedane do domów publicznych na Zachodzie, gdzie zmuszano je do uprawiania nierządu. Kobiety były zastraszone i bały się o swoje życie.
Policja ustaliła, że w Polsce werbunkiem zajmowało się pięć osób: ojciec, córka oraz ich krewni i znajomi. Wybierali na dyskotekach lub przez znajomych dziewczyny w wieku od 18 do 25 lat. Następnie proponowali im pracę w Niemczech w charakterze opiekunki do dzieci lub pomocy domowej.
Na granicy niemieckiej, młode kobiety odbierał mężczyzna narodowości tureckiej. Większość trafiała do domów publicznych w małych miejscowościach pod Hanowerem. Jedną z kobiet wykupił za 1000 marek Polak, który pomógł jej wrócić do kraju. Inne kobiety zdołały uciec i zgłosiły się do policji w Niemczech.
Zmuszane do prostytucji kobiety były bite, każdej siłą odebrano paszport.
Zatrzymani to osoby spokrewnione ze sobą lub bliscy znajomi. Są wśród nich ojciec i córka: 27-letnia Renata K. i 50-letni ojciec Roman K. Pozostali mężczyźni to dwaj 35-latkowie: Dariusz G. i Bogdan S. oraz pięć lat starszy Dariusz A. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.
Prokuratura wystąpiła do sądu o aresztowanie wszystkich czlonków grupy. Sprawców udało się zatrzymać dzięki współpracy z policją niemiecką. (iza)