Zatrzymano cztery osoby podejrzewane o planowanie zamachu w centrum Paryża
• TF1: siły specjalne zatrzymały 4 islamistów podejrzanych o przygotowywanie zamachu w Paryżu
• Do aresztowania doszło w dzielnicy Seine-Saint-Denis
• Zatrzymano 3 mężczyzn i 1 kobietę, ich dane sa znane siłom specjalnym
Francuskie oddziały antyterrorystyczne zatrzymały czworo islamskich radykałów podejrzewanych o planowanie w najbliższym czasie zamachu w centrum Paryża - podała telewizja TF1.
Trzej mężczyźni i kobieta zostali aresztowani w północnej dzielnicy Seine-Saint-Denis. Ich dane znajdowały się w kartotekach służb specjalnych.
TF1 poinformowała na stronach internetowych, że służby bezpieczeństwa dysponują dowodami na związki czworga zatrzymanych z radykalnymi środowiskami islamskimi.
Według telewizji w mieszkaniach zatrzymanych policja skonfiskowała pełny magazynek do broni automatycznej, a także sprzęt komputerowy.
Policja ani prokuratura nie wypowiedziały się na temat doniesień TF1.
15 marca belgijska policja wspierana przez francuskich funkcjonariuszy przeprowadziła dużą operację wymierzoną w podejrzanych o powiązania z zamachami terrorystycznymi z 13 listopada w Paryżu, w których zginęło 130 osób. W mieszkaniu, w którym przeprowadzano rewizję znaleziono flagę Państwa Islamskiego oraz broń, w tym kałasznikowa.
Na konferencji prasowej w Brukseli prokuratorzy ujawnili przebieg operacji. Z przekazanych przez nich informacji wynika, że we wtorek po godz. 14 przystąpiono do rewizji w mieszkaniu w dzielnicy Forest w związku z dochodzeniami związanymi z atakami w Paryżu. Gdy sześcioosobowy francusko-belgijski zespół policyjny otworzył drzwi mieszkania, co najmniej dwie osoby zaczęły strzelać do funkcjonariuszy. Napastnicy byli uzbrojeni w pistolet oraz karabin Kałasznikowa. Rannych zostało troje policjantów, w tym jedna francuska funkcjonariuszka.
- Udało się uniknąć najgorszego dzięki natychmiastowej, profesjonalnej reakcji policjantów - ocenił rzecznik prokuratury federalnej. Z jego relacji wynika, że kolejne kilka godzin trwało oblężenie mieszkania, z którego podejrzani oddawali strzały. Jedna z kul raniła kolejnego, czwartego policjanta.
Jednym z napastników był 36-letni Algierczyk Mohamed Belkaid
36-letni Algierczyk Mohamed Belkaid, który był w oblężonym mieszkaniu, został zastrzelony przez snajpera sił specjalnych, gdy z okna próbował otworzyć ogień w kierunku policji. Obok jego ciała znaleziono kałasznikowa oraz książkę na temat salafizmu (jednego z odłamów islamu, z którego wywodzi się fundamentalizm islamski).
Policjanci znaleźli w mieszkaniu również flagę Państwa Islamskiego, a także 11 magazynków do kałasznikowa. Belkaid przebywał w Belgii nielegalnie; policja miała go w swoich rejestrach w związku z kradzieżą, której dopuścił się w 2014 roku. Ze słów rzecznika prokuratury wynika, że z oblężonego mieszkania uciekły dwie osoby. Media informowały, że zbiegów ścigano po dachach budynków.
Prokuratura poinformowała, że w lokalach na tej samej ulicy, na której doszło do strzelaniny, przeprowadzono jeszcze dwie rewizje, ale nie dały one rezultatu. Policja przeszukała też około 30 garaży i schowków, ale również bez rezultatów.
Śledczy podali, że wieczorem do jednego z podbrukselskich szpitali trafił podejrzany mężczyzna ze złamaną nogą. Osoba, która go przyprowadziła uciekła, kiedy do szpitala przyjechali policjanci. Śledczy nie mogli przesłuchać rannego, ponieważ musiał być operowany. Prokuratorzy nie mają w tej chwili pewności, że jest on powiązany z wcześniejszymi wydarzeniami w Forest.
W ramach belgijskiego śledztwa dotyczącego paryskich zamachów do tej pory zarzuty przedstawiono jedenastu osobom, z których osiem wciąż przebywa w areszcie tymczasowym. Prokuratura ustaliła, że zamachy w dużej mierze były przygotowywane w Brukseli.