Zatruty sąd nie dla kobiet
W budynku dawnych zakładów optycznych przy ul. Owsianej, do którego z al. Solidarności ma się przenieść sąd rejonowy dla Warszawy Pragi, zostanie przeprowadzona kolejna ekspertyza na obecność metali ciężkich. Największe wątpliwości budzi fakt, że poprzednie badania wykazały obecność rtęci i ołowiu na terenie zakładów.
Mimo wykonanej rekultywacji oba te metale nadal są tam obecne, choć ich stężenia mieszczą się w granicach norm obowiązujących w Polsce. Jednak zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie wykazu prac wzbronionych kobietom, matki karmiące i kobiety w ciąży nie mogą pracować w środowisku, w którym występuje jakiekolwiek stężenie rtęci i ołowiu. Według ekspertyz wykonanych po rekultywacji dwa lata temu stężenie rtęci w powietrzu jest w obiekcie tylko o pół jednostki niższe, niż dopuszcza norma, a niepewność metody badawczej wynosi aż 20 procent. – Poprzednie ekspertyzy wskazują, że poziom rtęci jest ewidentnie przekroczony, jeśli chodzi o kobiety i dlatego zostaną wykonane dodatkowe badania – mówi Krzysztof Kluj, prezes praskiego sądu rejonowego.
– Na pewno nie wpuścimy tam kobiet w ciąży i matek karmiących, jeśli nie będziemy mieć pewności, że poziom rtęci wynosi zero – zapewnia. Ekspertyzy mają zostać przeprowadzone w czasie odbioru technicznego budynku. Odbiór już się rozpoczął.
Referat prasowy sądu okręgowego twierdzi, że kupując obiekt, kierownictwo sądu nie wiedziało o skażeniu, a przy zakupie brano pod uwagę wygodę pracowników i klientów, np. to, czy przy budynku można zorganizować parking.
Joanna Piszcz