Zatrucie gazem na polskim statku. Jedna osoba nie żyje
Jeden marynarz nie żyje, a trzech trafiło do szpitala w ciężkim stanie prawdopodobnie po zatruciu gazem na polskim statku Corina w duńskim porcie Hanstholm - informuje TVN24. Doniesienia z Danii potwierdziło polskie MSZ.
Policja oraz pogotowie zostały wezwane na pokład polskiego statku we wtorek o godzinie 18.30, tuż po tym jak jednostka przypłynęła do portu z Gdańska. Na pokładzie było 12 członków załogi. Służby ratunkowe znalazły czterech nieprzytomnych mężczyzn w ładowni statku. Okazało się, że jeden z nich, 67-latek nie żyje.
Dyżurny lokalnej policji Anders Olesen powiedział zaś gazecie "Ekstrabladet", że jeden z marynarzy zmarł po przewiezieniu do szpitala, życie trzech pozostałych natomiast jest zagrożone.
Jak czytamy na stronie nordjyske.dk, poszkodowani zostali odwiezieni do szpitali w Aalborg i Hjörring.
Pozostali członkowie załogi zostali ewakuowani ze statku. Duńskie służby wyjaśniają przyczyny zdarzenia. Na miejscu pracują policja i służby medyczne. Według duńskich mediów, w ładowni statku znajdują się palety drewna. Przyczyną zatrucia mogły być były gazy wydostające się z przewożonego załadunku.