Zatruci substancją chemiczną w szkole w Oświęcimiu czują się już dobrze
Kilkudziesięciu uczniów oświęcimskiego gimnazjum oraz jeden dorosły zostało wypisanych ze szpitala w Oświęcimiu (Małopolskie). Osoby te w czwartek trafiły do szpitala z objawami zatrucia oparami rozlanej w szkole substancji chemicznej.
Komisarz Zbigniew Żwawa z oświęcimskiej policji poinformował również, że 19-letni uczeń, który rozlał substancję chemiczną, został w piątek przesłuchany. Tłumaczył, że zrobił to dla żartu. Ma usłyszeć zarzut spowodowania zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób. Jeśli sprawca działał umyślnie, grozi za to kara od roku do 10 lat więzienia; jeśli nieumyślnie - do 5 lat więzienia.
Żwawa przypomniał, że substancja została rozlana w czwartek po południu. 49 osób, w tym 48 uczniów, z objawami zatrucia trafiło do szpitala. U kilkorga z nich wystąpiły omdlenia i torsje.
Ratownik chemiczny Leszek Składnik, który koordynował akcję neutralizacji substancji, powiedział, że w szkole został rozlany w czterech miejscach roztwór kwasu solnego, służący do odrdzewiania metali.