Zatopiony prom uwalnia toksyny, tajfun zabrał 1500 osób
Według najnowszego bilansu
ofiar, tajfun Fengshen, który pustoszył przez wiele poprzednich
dni Filipiny, mógł pochłonąć ponad 1500 istnień ludzkich.
Większość ofiar to pasażerowie i załoga zatopionego promu, który -
jak się okazało - przewoził uwalniające się teraz toksyny.
27.06.2008 | aktual.: 27.06.2008 11:53
Prom "Princess of Stars" ("Gwiezdna Księżniczka") zatonął w warunkach sztormowych podczas weekendu u wybrzeży wyspy Sibuyan, w środkowej części archipelagu filipińskiego z 865 osobami na pokładzie, z których uratowało się tylko kilkadziesiąt. Dotąd doliczono się oficjalnie tylko 56 uratowanych rozbitków.
Poza tą katastrofą poniosło śmierć bądź zaginęło bez wieści w różnych okolicznościach co najmniej 680 innych osób - podają władze filipińskie. Wiele osób utonęło podczas powodzi bądź poniosło śmierć lub zaginęło bez wieści w osuwiskach ziemi i lawinach błotnych spowodowanych wielodniowymi tropikalnymi opadami towarzyszącymi cyklonowi, który niszczył budynki, mosty i wiadukty, zrywał linie energetyczne i zmusił do ewakuacji 2 mln osób.
W piątek podano, że prace na wraku zatopionego podczas weekendu promu zostały przerwane tego dnia rano (w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego) z powodu wydobywających się z wnętrza statku toksyn.
Władze obrony cywilnej podały, że w trakcie prac podwodnych u wybrzeży wyspy Sibuyan, gdzie spoczął na dnie zatopiony i odwrócony do góry dnem prom, indonezyjscy i amerykańscy nurkowie wykryli podejrzane skażenia, pochodzące - jak się okazało - z przewożonego przez prom w kontenerach 10-tonowego ładunku trujących pestycydów. W zbiornikach jednostki jest nadal również ok. 100 tys. litrów paliwa, stanowiącego także poważne zagrożenie dla środowiska.
Wrak statku, który gnany wysoką falą i huraganowym wichrem zawadził o rafę koralową o 3 km od brzegu wyspy, leży u progu rafy obrócony stępką ku górze, co utrudnia wszelką akcję ratunkową. Prawie cały siedmiopiętrowy kadłub zanurzony jest w wodzie, widać ponad powierzchnią tylko kawałek dziobu.
Toksyczne środki ochrony roślin przewożone były na pasażerskim promie wbrew wszelkim przepisom bezpieczeństwa. Usunięcie ich z wnętrza odwróconego kadłuba, w którym najprawdopodobniej znajdują cię ciała setek topielców, będzie bardzo trudne. Dotąd wydobyto zaledwie kilkanaście ciał.
Wstępne śledztwo wykazało, że pestycydy przeznaczone były dla dużej plantacji ananasów na południu Filipin.