Zatankuj auto przed sylwestrem. Będzie drożej na stacjach

Rząd obniżył akcyzę na paliwa przed Bożym Narodzeniem, aby walczyć w ten sposób z wysoką inflacją. Jednak już 1 stycznia 2022 roku obowiązywać będzie inna stawka, co oznacza podwyżki na stacjach paliw. Na dodatek do cen doliczana nadal będzie opłata emisyjna. Dlatego lepiej zatankować samochód przed sylwestrem, bo już w weekend zapłacimy więcej.

Zatankuj auto przed sylwestrem. Będzie drożej na stacjach
Zatankuj auto przed sylwestrem. Będzie drożej na stacjach
Źródło zdjęć: © ORLEN - materiały prasowe
Łukasz Kuczera

30.12.2021 11:37

W listopadzie na początku grudnia normą stało się 6 zł za litr popularnej benzyny 95 czy oleju napędowego. W związku z tym rząd postanowił tymczasowo obniżyć akcyzę, aby w ten sposób przydusić rozkręcającą się inflację. Nowe stawki weszły w życie 20 grudnia. Dzięki temu paliwo na większości stacji staniało do ok. 5,75 zł za litr. Na tym jednak koniec dobrych wieści.

Zatankuj auto przed sylwestrem. Będzie drożej na stacjach

Premier Mateusz Morawiecki, ogłaszając tarczę antyinflacyjną, zapowiadał m.in. rezygnację z opłaty emisyjnej, która weszła w życie na początku 2019. Jej wysokość to 80 zł od każdego 1 tys. litrów paliwa. Pobrane w ten sposób środki trafiają do Funduszu Niskoemisyjnego Transportu i mają wspierać rozwój elektromobilności w Polsce.

Jednak Ministerstwo Finansów nie spełniło obietnic szefa rządu. Jak wylicza wyborcza.biz, opłata emisyjna podnosi cenę litra paliwa o ok. 10 groszy (wraz z VAT). Serwis próbował uzyskać informację, dlaczego tak się stało, ale Centrum Informacyjne Rządu odesłało go do resortu finansów, bo ten jest "właściwy w temacie pytania".

Kolejna zła wiadomość dla kierowców to obniżenie ulgi na akcyzę na paliwa. W przypadku benzyny zmaleje ona z 14 do 11 gr netto, a w przypadku oleju napędowego - z 8 do 5 gr netto. Wyborcza.biz przypomina, że za zmianę stawki odpowiada deprecjacja złotego.

Minimalne stawki akcyz w UE ustalane są w euro co roku, a obliczeń wykonuje się na początku października. W tym okresie nasza waluta była słabsza niż w roku 2020. Dlatego wartość minimalna akcyzy musi pójść w górę.

Wprawdzie od 1 stycznia 2022 roku sprzedawcy zostaną zwolnienie z podatku od sprzedaży detalicznej benzyn silnikowych, olejów napędowych, biokomponentów stanowiących samoistne paliwa, gazów przeznaczonych do napędu silników spalinowych, ale jak czytamy w money.pl, będzie to dotyczyć jedynie dużych sieci.

"W ustawie przewiduje się również nałożenie obowiązku zamieszczania przy kasie rejestrującej w lokalu przedsiębiorstwa, w którym dokonywana jest sprzedaż paliw silnikowych, czytelnej informacji o obniżeniu podatku akcyzowego na paliwa silnikowe oraz o niepodleganiu tych paliw opodatkowaniu podatkiem od sprzedaży detalicznej" - donosi money.pl.

Efekt? Po sylwestrze musimy się spodziewać podwyżek na stacjach paliw. Gdyby spełniono obietnicę premiera Morawieckiego i opłata emisyjna nie byłaby wliczana do cen począwszy od Nowego Roku, za popularną benzynę 95 nadal moglibyśmy płacić ok. 5,75 zł za litr.

Czy tym samym wróci koszmar kierowców i paliwa z powrotem kosztować będą ok. 6 zł za litr? Tu wiele zależeć będzie od cen ropy na światowych rynkach, jak i kursu złotego. W ostatnich dniach jej ceny poszły w górę, bo zmalało ryzyko wprowadzenia lockdownu w wielu państwach w związku z nowym wariantem koronawirusa - Omikron. To oznacza, że zapotrzebowanie na ropę nie zmaleje.

źródło: wyborcza.biz, money.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ceny paliwceny paliwaakcyza
Zobacz także
Komentarze (82)