Zastrzelili policjanta, bo przeszkadzał im w interesach
Wysoki oficer meksykańskiej policji federalnej Edgar Millan Gomez, który "wykonywał strategiczne zadania" w walce ze zbrodnią zorganizowaną - jak głosi komunikat rządowy - został zabity w stolicy Meksyku.
Zaatakowany w pobliżu swego domu, zmarł w szpitalu od dziewięciu ran postrzałowych. Dwaj policjanci z jego ochrony zostali ranni.
42-letni Millan Gomez jest dziewiątym od końca kwietnia zamordowanym członkiem specjalnego wydziału policji federalnej prowadzącego walkę z mafią narkotykową. Adwokat z zawodu, wielokrotny uczestnik misji pokojowych ONZ i koordynator operacji przeciwko kartelom narkotykowym "zadał ciężkie straty" strukturom zbrodni zorganizowanej w Meksyku - oświadczył w specjalnym komunikacie Urząd Prezydenta Republiki.
Wkrótce po zamachu na Millana Gomeza aresztowano jednego dwóch przypuszczalnych morderców.
1 maja zginął w zamachu dyrektor wydziału do walki ze zbrodnią zorganizowaną Dyrekcji Generalnej Policji Federalnej Roberto Vasco Bravo, który działał w koordynacji z Amerykańską Agencją Antynarkotykową (DEA).
Wśród szefów policji zamordowanych od grudnia 2006 roku przez killerów nasłanych przez kartele narkotykowe są także szefowie wydziałów do walki z mafią w stanach Michoacan, Dolna Kalifornia, Tamaulipas, Sinaloa, Sonora i Chihuahua. Z wyjątkiem stanu Michoacan, który leży w zachodniej części kraju, pozostałe graniczą od północy ze Stanami Zjednoczonymi i przebiegają przez nie główne szlaki przemytu narkotyków do USA, wśród nich kolumbijskiej kokainy.