Zaskakująca decyzja Jarosława Gowina: zawieszam się w klubie PO
Jarosław Gowin powiedział, że zawiesza na trzy miesiące członkostwo w klubie PO. Jak tłumaczył, to akt solidarności z Jackiem Żalkiem, którego w piątek w prawach członka zawiesiły władze klubu, podczas gdy na Gowina nałożono karę finansową.
30.08.2013 | aktual.: 30.08.2013 18:36
Rzeczniczka dyscypliny klubowej PO Iwona Śledzińska-Katarasińska powiedziała, że w regulaminie klubu PO nie ma możliwości "samozawieszenia się posła". - To tylko polityczna deklaracja, pusty gest ze strony Gowina - oceniła. - Można ubolewać, że Gowin ogłaszając coś takiego, nie liczy się z realiami, faktami, nie zna regulaminu klubu PO - podkreśliła posłanka PO.
Jak dodała, decyzja władz klubu o karze finansowej została doręczona Gowinowi w piątek. - Nie widzę powodu, żeby do tego tematu wracać - zaznaczyła Śledzińska-Katarasińska.
Gowin oświadczył, że uważa za niezrozumiałe i niesprawiedliwe, iż za złamanie dyscypliny on został ukarany karą finansową, a Żalek karą znacznie surowszą, bo zawieszeniem. - Taka dysproporcja jest dla mnie niezrozumiała, nie mogę jej zaakceptować i dlatego w akcie solidarności z Jackiem Żalkiem także zawieszam swoje członkostwo w klubie parlamentarnym PO na trzy miesiące - zadeklarował Gowin podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Regulamin klubu PO nie daje jednak parlamentarzystom możliwości zawieszenia się w prawach członka klubu. Jest to jedna z sankcji, jakie mogą zostać nałożone na posła w przypadku zachowania, które nie licuje z godnością posła lub senatora, za naruszenie przepisów regulaminu lub nieprzestrzeganie uchwał władz klubu.
Ten sam regulamin stanowi też, że członkostwo w klubie PO ustaje na skutek wygaśnięcia mandatu posła lub senatora, wystąpienia z klubu, wstąpienia do innego klubu (lub koła) albo wykluczenia z klubu.
Szef klubu PO Rafał Grupiński, informując o karach dla Gowina i Żalka, podkreślił, że Żalek wielokrotnie częściej niż Gowin łamał dyscyplinę klubową. Grupiński podkreślił też, że władze klubu przeanalizowały wszystkie głosowania z bieżącej kadencji Sejmu. Jak mówił, kary są też pokłosiem wypowiedzi prasowych obu polityków.
- Przemawiał dziad do obrazu, a obraz doń ani razu i tak koledzy z PO chcą prowadzić dialog z zawieszonym Jackiem Żalkiem. W mojej ocenie brakuje rozmowy, (...) współpraca przez zawieszenie jest współpracą kulawą. Choć niewykluczone, że lepsza taka współpraca niż żadna. Rozumiem, że przez te trzy miesiące będziemy prowadzić kulawy, a potem już normalny dialog- powiedział Żalek, który pojawił się na konferencji prasowej razem z Gowinem.
Dopytywany, jak będzie głosował w okresie zawieszenia, Żalek odparł: - Tak jak do tej pory, zgodnie z przekonaniami. Pytany, czy obiecuje lojalność wobec PO przez 3 miesiące zawieszenia, Żalek powiedział: - Moim zdaniem dałem wielokrotnie wyraz temu, że jestem lojalny, że jest członkiem PO, który poważnie traktuje zobowiązania wyborcze zapisane w programie PO. Te zobowiązania, które spowodowały, że zaufały nam miliony Polaków.
Jak ocenił, odmawia się jednak posłom PO prawa do tego, aby mówić o "koniecznych zmianach". - Ja mówiłem tylko i wyłącznie o konieczności powrotu do programu PO - zaznaczył. Przypomniał też, że Gowin, mówiąc o potrzebie powrotu do korzeni, uzyskał w wyborach szefa partii poparcie 1/5 członków PO.
Dziennikarze pytali Żalka również o jego wypowiedź dla "Rzeczpospolitej", gdzie stwierdził, iż jeżeli premier Donald Tusk nie będzie potrafił zaproponować konkretnych zmian w rządzie, to odpowiedzialnym zachowaniem byłoby podanie się do dymisji. - Powiedziałem, że liczę na to, iż przy współpracy z ministrem Gowinem premier sprosta wyzwaniom, które stoją przed Polską - odparł Żalek
Tusk "wycina konkurencję"?
- Zostali bardzo łagodnie potraktowani. Gowin nie został zawieszony, chociaż wszyscy się tego spodziewali. Na wniosek przewodniczącego, przy moim bardzo silnym poparciu, został tylko ukarany finansowo, co jest nie żadną dolegliwością. Dajemy mu szansę. Żalek natomiast dał taki koncert nielojalności, złej woli i szkodnictwa, że trudno się dziwić, że został zawieszony. - powiedział Wirtualnej Polsce Stefan Niesiołowski, poseł PO.
Zdaniem Niesiołowskiego, "sąd partyjny to nie jest żadna hańba". - Mam nadzieję, że ta decyzja nie zaostrzy konfliktu, tylko go złagodzi, dlatego opowiadałem się za tym, aby Gowina nie zawieszać. Zawsze popieram ten kierunek rozumowania, że lepiej coś załagodzić i pozałatwiać, niż używać siły czy podejmować walkę. Gdyby się udało, chciałbym żeby Żalek i Gowin byli lojalnymi członkami Platformy - podkreślił.
- Kłamliwe stwierdzenie - tak Stefan Niesiołowski komentuje ostatnie posunięcia szefa PO. - Wykluczył tylko Pawła Piskorskiego, za te słynne lasy. To była kropla, która przelała czarę, bo pieniądze z Unii są dla rolników, a nie dla spekulantów. Nikt inny nie został z PO wyrzucony, wszyscy wystąpili sami. Tak było z Maciejem Płażyńskim, nikt nie wyrzucał też Zyty Gilowskiej. Wykluczony został jeszcze tylko Jan Rokita - za notoryczne niepłacenie składek - dodaje poseł PO.