Zarzytu dla podejrzanych o napad na bank w Tarnobrzegu
Zarzut usiłowania rozboju z bronią w ręku
przedstawiono dwóm młodym mężczyznom podejrzanym o
środowy napad na bank w Tarnobrzegu (Podkarpackie) - poinformował
szef Prokuratury Rejonowej w tym mieście, Marek Skrzyński.
Grozi im za to od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
05.03.2006 11:15
W prokuraturze nadal trwają przesłuchania obu podejrzanych. Po ich zakończeniu prokuratura najprawdopodobniej wystąpi do sądu o areszty wobec podejrzanych.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do organów ścigania, zatrzymani przyznali się do zarzucanych im czynów. Nieoficjalnie wiadomo też, że w chwili napadu byli pod wpływem narkotyków. Prokurator nie potwierdził ani nie zaprzeczył tym informacjom.
Obaj mężczyźni są mieszkańcami powiatu sandomierskiego w woj. świętokrzyskim. Jeden z nich ma 25, drugi 23 lata. Dotychczas nie byli karani.
Do napadu na bank doszło w środę rano. Policja powołując się na relację świadków informowała, że dwaj napastnicy po wejściu do banku oddali kilka strzałów w sufit, po czym wyłamali okno i uciekli nic nie kradnąc i nie robiąc nikomu krzywdy. Sprawców prawdopodobnie spłoszył sygnał alarmu, który się włączył.
Napastnicy uciekli czerwonym peugeotem z przyciemnianymi szybami. Podejrzanych mężczyzn policja zatrzymała w piątek w miejscowości Skopanie koło Tarnobrzega, po otrzymaniu od mieszkańców sygnału, że w okolicy znajduje się poszukiwany w związku z napadem czerwony peugeot. Przybyli na miejsce policjanci otoczyli mężczyzn, i przez megafon nakazali im poddanie się. Oddali też ostrzegawcze strzały w powietrze. Wówczas uzbrojeni bandyci poddali się. Policja znalazła w ich samochodzie 21 granatów własnej konstrukcji oraz pistolet i karabin.