Zarzuty za atak na nauczyciela. Mężczyzna stanął w obronie cudzoziemca

Są zarzuty dla 20-latka, który we wtorek pobił w Wieliczce nauczyciela, bo ten stanął w obronie zaatakowanego wcześniej obcokrajowca z Konga. Mężczyznę zatrzymała w czwartek policja z Warszawy.

oprac. Arkadiusz Jastrzębski

17 lipca 2020, 16:08

Policja postawiła zarzuty 20-latkowi, który we wtorek wieczorem na przystanku autobusowym w Wieliczce pobił nauczyciela za to, że ten stanął w obronie czarnoskórego obcokrajowca. Mężczyzna został zatrzymany w czwartek w Warszawie.

- Podejrzanemu postawiono zarzut publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych. Do tego się nie przyznał - mówi Wirtualnej Polsce mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej,

Mężczyzna przyznał się z kolei do drugiego zarzutu, który usłyszał. - To naruszenia czynności narządu ciała poniżej siedmiu dni oraz gróźb karalnych pozbawienia życia kierowanych pod adresem pobitego nauczyciela. 20-latek złożył wyjaśnienia i przedstawił swoją wersję wydarzeń, ale nie możemy jej ujawnić na tym etapie - dodaje policjant.

Zobacz też: Finał "Bitwy o wozy". Gmina wygrała wóz, lecz nie ma strażaków. Paweł Szefernaker tłumaczy decyzję

Akta sprawy trafiły do Prokuratury Okręgowej w Krakowie, która zdecyduje teraz o tym, czy wystąpi do sądu z wnioskiem o areszt tymczasowy.

20-latkowi grozi kara do dwóch lat więzienia.

Nauczyciel stanął w obronie czarnoskórego mężczyzny. Został pobity

Przypomnijmy, we wtorek 20-latek pobił 45-letniego nauczyciela, bo ten stanął w obronie czarnoskórego obcokrajowca. - Obawiałem się, że może stać się coś złego, więc zainterweniowałem - powiedział w rozmowie z WP zaatakowany mężczyzna.

Jeden z agresorów nagranie z napaści udostępnił później w mediach społecznościowych. Policja zabezpieczyła ten film, ale także zapis z kamer monitoringu w autobusie oraz na ulicach osiedla w pobliżu przystanku autobusowego.