"Zarzuty postawione Barbarze Blidzie były uzasadnione"
Sejmowa komisja śledcza, która ma wyjaśniać okoliczności śmierci Barbary Blidy, przesłuchuje byłego szefa prokuratury apelacyjnej z Katowic, Tomasza Janeczka. Prokurator oświadczył, że nie naciskał na tok śledztwa, a zarzuty postawione Barbarze Blidzie były uzasadnione, podobnie jak całe postępowanie prokuratury w sprawie mafii węglowej.
18.06.2008 | aktual.: 18.06.2008 15:06
Tomasz Janeczek rozpoczął zeznania od oświadczenia, w którym podkreślał, że zależało mu na zwalczeniu przestępczości związanej z handlem węglem na Śląsku, która - w jego ocenie - była dotąd tolerowana przez organa ścigania. Tomasz Janeczek powiedział, że zanim objął nadzór prokuratorski nad śledztwem dotyczącym mafii węglowej, w tym pośredników handlu węglem - doprowadziła ona do upadku wielu kopalń i powstaniu wielu fortun.
Z zeznań poprzednich świadków - prokuratorów bezpośrednio zaangażowanych w śledztwo w sprawie mafii węglowej i Barbary Blidy - wynikało, że prokurator Tomasz Janeczek nie naciskał na prokuratorów, ale brał udział w naradach dotyczących tego postępowania.
Podczas zeznań przed komisja Tomasz Janeczek mówił, że udział w takich naradach był jego obowiązkiem; podkreślał, że we wszystkie ważne śledztwa był zaangażowany osobiście. Tomasz Janeczek oświadczył, że w wątkach dotyczących mafii węglowej prokuratura działała prawidłowo i postawienie zarzutów Barbarze Blidzie było w pełni uzasadnione. Podkreślił, ze zasadna była również decyzja prowadzących śledztwo o zatrzymaniu byłej posłanki SLD i przeszukaniu jej domu. Prokurator powiedział, że zupełnym zaskoczeniem była dla niego wiadomość o samobójstwie Barbary Blidy podczas akcji ABW w jej domu.
Wojciech Szarama z PiS zapytał Janeczka o ewentualne postępowania dyscyplinarne wobec prokuratorów. Wykluła się teza, że do nacisków służyły różnego rodzaju postępowania dyscyplinarne i wyjaśniające prowadzone wobec wszystkich prokuratorów - mówił Szarama. Nie kojarzę, aby postępowanie służbowe albo dyscyplinarne było prowadzone w stosunku do asesorów zajmujących się sprawą tzw. afery węglowej - powiedział prokurator. Dodał, że z tego co wie, również w stosunku do prokuratora Tomasza Balasa nie było prowadzone żadne postępowanie.
Logiki takiej tezy pojąć nie jestem w stanie, jest ona zupełnie nietrafiona - odpowiedział Janeczek. Potwierdził, że postępowanie służbowe było prowadzone wobec prok. Jacka Krawczyka, za to, że uczestniczył w bardzo poważnym wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Dodał, że postępowanie służbowe zakończone upomnieniem było także prowadzone wobec prok. Emila Melki.
Członkowie komisji poinformowali w ubiegłym tygodniu, że informacje o postępowaniach dyscyplinarnych wobec prokuratorów zajmujących się sprawą tzw. afery węglowej zostały przekazane komisji przez Prokuraturę Krajową.
Przesłuchiwani dotąd prokuratorzy w jawnej części posiedzenia komisji podkreślali, że postawienie zarzutów Barbarze Blidzie uważali za uzasadnione. Komisja przesłuchała już kilkoro prokuratorów z Katowic. Świadkowie odmawiali posłom z Komisji śledczej odpowiedzi na wiele pytań dotyczących śledztwa i organizacji pracy prokuratury. Na te pytania odpowiadali posłom za zamkniętym drzwiami, ponieważ komisja zwolniła ich z zachowania tajemnicy zawodowej i służbowej.
Barbara Blida popełniła samobójstwo ponad rok temu, 25 kwietnia 2007 roku, podczas akcji ABW w jej domu. Sejmowa Komisja śledcza powołana do zbadania tej sprawy ma wyjaśnić, czy czynności przeprowadzone przez funkcjonariuszy ABW i prokuraturę były legalne i zgodne z obowiązującymi procedurami. Komisja ma też ocenić prawidłowość i legalność postępowania prokuratorskiego wobec Barbary Blidy.