Zarzut wyłudzenia 1,2 mln zł wobec prokuratora Jerzego H.
Krakowska Prokuratura Okręgowa chce zarzucić
b. prokuratorowi apelacyjnemu w Katowicach Jerzemu H. wyłudzenie
blisko 1 mln 200 tys. zł. Oznacza to rozszerzenie dotychczasowych
zarzutów wobec niego.
26.08.2003 16:35
W związku z tym prokuratura wystąpiła do sądu dyscyplinarnego o dalsze uchylenie immunitetu prokuratorskiego Jerzemu H., co pozwoliłoby na przedstawienie mu zmodyfikowanych zarzutów - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej prok. Mirosława Kalinowska-Zajdak.
Poprzednie zarzuty wobec Jerzego H. dotyczyły wyłudzenia najpierw 135, potem 480 tys. zł. Według ostatnich ustaleń prokuratury, wyłudził on w okresie od września 1993 roku do marca 2002 roku blisko 1 mln 200 tys. zł od śląskich firm i przedsiębiorstw, związanych głównie z górnictwem, hutnictwem i energetyką. Z danych tych wynika, że pierwsze wyłudzenia miały miejsce dwa miesiące po utworzeniu prokuratur apelacyjnych w lipcu 1993 roku.
Krakowska prokuratura zarzuciła Jerzemu H. przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego na służbie i wyłudzenie pieniędzy oraz przestępstwa przeciwko dokumentom: poświadczanie nieprawdy w dokumentach przez funkcjonariusza publicznego z chęci zysku i posługiwanie się podrobionymi dokumentami.
Mechanizm wyłudzeń polegał na tym, że prok. H. przedstawiał trudną sytuację finansową prokuratury, wskazywał na duże potrzeby i braki w zakresie sprzętu biurowego i przyjmował darowizny na te cele. Przeznaczenie pieniędzy dokumentował fałszywymi fakturami VAT.
Sprawę Jerzego H. przekazała do zbadania na początku czerwca 2002 r. do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie ówczesna minister sprawiedliwości Barbara Piwnik. Decyzją prokuratora apelacyjnego sprawa trafiła do wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Materiały dotyczyły zarzutów postawionych prokuratorowi H. przez tygodnik "Newsweek". W kwietniu 2002 r. "Newsweek" napisał, że H. wydaje więcej, niż zarabia, mieszka w luksusowym mieszkaniu w dzielnicy willowej Rybnika, on i jego żona nauczycielka jeżdżą luksusowymi samochodami.
Według H., współwłaścicielką zarówno jego samochodu - BMW za 280 tys. zł, jak i auta żony - BMW za 100 tys. zł oraz domu za 280 tys. zł jest teściowa, która otrzymała spadek w wysokości 300 tys. dolarów i "subsydiuje" jego rodzinę.
W kwietniu 2002 roku minister sprawiedliwości Barbara Piwnik odwołała Jerzego H. z zajmowanego stanowiska. Przyczyną odwołania było jego publiczne zaprzeczenie, że został zobowiązany przez minister Piwnik do przesłania szczegółowych wyjaśnień dotyczących zarzutów stawianych mu przez tygodnik "Newsweek".
Minister Piwnik zobowiązała Jerzego H. do złożenia takich wyjaśnień, ale w rozmowie w Radiu Zet prokurator zaprzeczył temu. Minister Piwnik uznała, że takie zachowanie H. podważa zaufanie do niego, niezbędne do sprawowania funkcji prokuratora apelacyjnego, i odwołała go.
W połowie listopada zeszłego roku krakowski sąd na wniosek prokuratury aresztował Jerzego H. W ramach zabezpieczenia majątkowego prokuratura zajęła 60 tys. zł z wynagrodzenia prokuratora w Prokuraturze Apelacyjnej i 60 tys. zł z jego konta bankowego oraz obciążyła hipotekę dwóch nieruchomości w Rybniku do wysokości 300 tys. zł.