Zarzut niegospodarności postawiono wiceprezydentowi Kielc
Zarzuty niedopełnienia obowiązków i
niegospodarności postawiła Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu
wiceprezydentowi Kielc Marianowi P. Sprawa dotyczy sprzedaży
miejskiej nieruchomości - poinformował prokurator
Stanisław Gancarz z nowosądeckiej prokuratury.
23.11.2004 12:35
W listopadzie 2003 roku władze miasta zdecydowały o sprzedaży działki o powierzchni 4,5 ha za 8,5 mln zł firmie Echo Investment. W rokowaniach dotyczących sprzedaży uczestniczyła firma Carrefour Polska, która oferowała cenę o 6 mln zł wyższą. Prezydent Kielc Wojciech Lubawski tłumaczył odrzucenie oferty Carrefour stawianymi przez tę firmę warunkami, według niego, niemożliwymi do spełnienia.
Zdaniem prokuratury, decyzja o sprzedaży działki była niefortunna, podjęto ją w niekorzystnym dla miasta momencie. Wszyscy zainteresowani kupnem nieruchomości chcieli wybudować na niej obiekt wielkopowierzchniowy powyżej 2 tysięcy metrów, więc gmina powinna postarać się o uchwalenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które pozwalałyby na taką inwestycję. Wtedy wartość nieruchomości byłaby wyższa - poinformował Gancarz.
Prokurator dodał, że sprzedaż w trybie rokowań nie jest najbardziej transparentną formą. Najkorzystniejszy byłby przetarg nieograniczony, z którym należało poczekać na wejście w życie nowych przepisów. Tym bardziej, że miasto nie było zmuszone do sprzedaży.
Według prokuratora, wiceprezydent nie przyznał się do zarzucanych czynów. Złożył wyjaśnienia tłumacząc, że pieniądze ze sprzedaży nieruchomości pozwoliły na zaabsorbowanie przez miasto środków unijnych.
Prokuratura w grudniu zdecyduje, czy skierować w tej sprawie do sądu akt oskarżenia. Za postawione wiceprezydentowi zarzuty kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
Wiceprezydent przebywa obecnie za granicą. Prezydent Kielc Wojciech Lubawski jest przekonany o słuszności decyzji podjętej formalnie przez jego zastępcę, która - jego zdaniem - służy miastu. Gdybym miał dziś podjąć tę decyzję, byłaby ona identyczna - powiedział Lubawski.
Jego zdaniem, nie można było spełnić stawianych przez Carrefour warunków i gdyby nie sprzedano wówczas nieruchomości, nie zostałaby ona sprzedana do dziś. Lubawski jest przekonany, że prokuratura umorzy postępowanie. A jeśli sprawa trafi do sądu, to władze miasta mają argumenty, aby uzasadnić podjętą decyzję.
Lubawski tłumaczył tuż po sprzedaży odrzucenie oferty Carrefour Polska tym, że firma złożyła ofertę przyrzeczenia kupna nieruchomości po spełnieniu przez miasto Kielce pięciu warunków "zmieniających w sposób zasadniczy przedmiot sprzedaży", m.in. uzyskaniem zgodny na budowę obiektu wielkopowierzchniowego. Dlatego - według prezydenta - najwcześniej działka zostałaby sprzedana w 2005 r., ale istniały obawy, czy wszystkie warunki uda się kiedykolwiek wypełnić i zrealizować sprzedaż.
Decyzję o sprzedaży nieruchomości krytycznie oceniła Najwyższa Izba Kontroli.