Zarząd TVP zdecydował o przeproszeniu braci Kaczyńskich
Decyzję o przeproszeniu braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich za nadanie w czerwcu 2001 r. filmu "Dramat w trzech aktach" podjął w piątek zarząd Telewizji Polskiej - dowiedziała się w piątek PAP ze źródeł w TVP.
Bracia Kaczyńscy wytoczyli proces TVP za ten film z 2001 r., w którym zarzucono im przyjmowanie na początku lat 90. pieniędzy pochodzących z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego.
Decyzję o przeprosinach zarząd podjął jednogłośnie. Jak dowiedziała się PAP, o tym, kiedy one nastąpią, zdecydują po Świętach Wielkanocnych prezes TVP Jan Dworak i wiceprezes Ryszard Pacławski.
"Wiadomość ta dotarła do mnie nie bezpośrednio z telewizji" - powiedział Lech Kaczyński. "Cieszę się, ale z drugiej strony, jest mi przykro, że to trwało prawie trzy lata" - dodał. Powiedział, że pokazanie filmu "'Dramat w trzech aktach' to był przykład, kiedy media rozpowszechniają informacje, które są od początku do końca nieprawdziwe".
Kaczyński zaznaczył też, że z jego informacji wynika, iż przeprosiny nie nastąpią w czasie świąt wielkanocnych. "Mam nadzieję, że będzie to jak najszybciej" - powiedział.
"Zarząd o tym rozmawiał, nie chcę tego potwierdzić ani temu zaprzeczyć. To jeszcze wymaga paru ruchów formalnych" - powiedział prezes TVP Jan Dworak.
"Jesteśmy w trakcie zawierania ugody. To jest skomplikowany i długi proces. Tutaj trzeba zgód obu stron. Naszą intencją jest zakończenie tego procesu" - zaznaczył. Według informacji PAP, tekst ugody jest ustalony między stronami, a sam dokument przez nie parafowany.
Bracia Kaczyńscy wytoczyli proces TVP za jej głośny film "Dramat w trzech aktach" z 2001 r. zarzucający im przyjmowanie na początku lat 90. pieniędzy pochodzących z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. W filmie twierdzili tak podejrzewani o oszustwa Janusz Iwanowski-Pineiro i jego wspólnik, były oficer służb specjalnych PRL Jerzy Klemba.
Według biegłych, afera FOZZ przyniosła państwu 354 mln nowych zł strat. Pieniądze te zostały - zdaniem prokuratury - albo przywłaszczone, albo rozdysponowane w sposób niezgodny z prawem na cele niezwiązane z działalnością Funduszu. Proces w tej sprawie zaczął się w grudniu 2000 r. Wśród sześciorga oskarżonych są: były dyrektor generalny FOZZ Grzegorz Żemek, jego zastępczyni Janina Chim, prezes Universalu Dariusz Przywieczerski oraz trójka biznesmenów. Grozi im do 10 lat więzienia. Nie przyznają się do winy i odpowiadają z wolnej stopy.