Żarty Władimira Putina: granica Rosji nie kończy się nigdzie
Prezydent Rosji Władimir Putin wziął udział w dorocznej ceremonii wręczenia nagród Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. W uroczystej gali, oprócz nagrodzonych badaczy i popularyzatorów nauki, wzięli udział także dwaj młodzi chłopcy, którzy wykazują się niezwykłą jak na ich wiek znajomością geografii. Putin uciął sobie z nimi żartobliwą pogawędkę.
Starszego z chłopców, dziewięcioletniego Mirosława Oskirko, Putin zapytał o to, gdzie kończy się granica Rosji. Chłopiec odparł, że granica Rosji kończy się na Cieśninie Beringa, czyli na granicy ze Stanami Zjednoczonymi.
- Granica Rosji nie kończy się nigdzie - stwierdził po jego odpowiedzi Putin podczas transmitowanej przez telewizję ceremonii. Po aplauzie i śmiechu publiczności dodał, że był to żart.
- A jakiego państwa stolicą jest Wagadugou - to pytanie prezydent skierował do pięcioletniego Timofieja Coja. Chłopiec odparł, że Burkina Faso, ale nie umiał doprecyzować jak wcześniej nazywał się ten kraj. - Górna Wolta! Dobry chłopiec! - pomógł mu prezydent Putin.
Pod koniec istnienia Związek Radziecki, ze względu na tragiczną sytuację gospodarczą, był nazywany ironicznie "Górną Woltą z rakietami". Tego określenia po raz pierwszy użył niemiecki kanclerz Helmut Schmidt.
Oprac.: Violetta Baran