Zapowiedź szkolnej masakry była fałszywa?
W komputerze sprawcy masakry w szkole w
Winnenden nie znaleziono wskazówek, pozwalających stwierdzić, że
17-letni Tim K. zapowiedział swój czyn w internecie -
poinformowała niemiecka policja. Ujawniony w czwartek wpis na internetowym forum, który potraktowano jako zapowiedź czynu, mógł być sfałszowany.
- Na chwilę obecną nie mogę potwierdzić ani tego, czy post na czacie internetowym został sfałszowany, ani czy jest on prawdziwy - powiedział rzecznik prowadzącej dochodzenie dyrekcji policji w Waiblingen Nikolaus Brenner.
Zapowiedział on przesłuchania osób, które poinformowały o wpisie w internecie.
Na czwartkowej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych Badenii-Wirtembergii Heribert Rech powiedział, że Tim K. najpewniej zapowiedział w internecie swój czyn w nocy z wtorku na środę.
Zamieścić miał w sieci wpis o treści: "Mam dość tego próżniaczego życia. Ciągle to samo. Wszyscy mnie wyśmiewają, nikt nie dostrzega mojego potencjału. Mówię poważnie, Bernd - mam tu broń. Jutro rano pójdę do mojej szkoły i urządzę pięknego grilla. (...) Miejcie uszy otwarte, Bernd, jutro o mnie usłyszycie. Zapamiętajcie sobie tylko nazwę miejscowości: Winnenden".
O zamieszczeniu takiego postu poinformował w środę wieczorem policję ojciec pewnego 17-latka z Bawarii, uczestniczącego w internetowej dyskusji.
W opublikowanej rozmowie z dziennikiem "Sueddeutsche Zeitung" Rech powiedział, że post najwyraźniej został zamieszczony w sieci już po wydarzeniach w Winnenden. - Jakiś szaleniec zapewne posłał w świat złą fałszywą informację - powiedział Rech.
Tim K. zastrzelił w środę 15 osób. W swojej dawnej szkole w Winnenden zabił dziewięcioro uczniów i trzy nauczycielki. Następnie podczas ucieczki przed policyjną obławą zastrzelił kolejne trzy osoby i popełnił samobójstwo.
Anna Widzyk